Dream no.02
Byłem tam, widziałem JĄ, rozmawialiśmy, było zimno, czułem barierę, przestrzeń, przepaść….
Bała się? Nie poznała mnie? Ściągnąłem kurtkę, miałem tylko koszulkę (nic dziwnego, że teraz nerki mnie bolą), tą samą, co wtedy, ubrałem ją specjalnie.
Uśmiechnęła się, powiedziała, że głuptas ze mnie, żebym się ubierał. Chciałem iść, gdziekolwiek, nie zgodziła się. Była czymś zajęta.
Musiała szybko wracać, nie miała dla mnie czasu, nic nie mówiła, milczała, patrzyła, nawet się nie uśmiechnęła.
Coś ukrywała? Obraziła się? Nie wiem……..
Chcę spokoju, chcę ciszy, dajcie mi spokój, dajcie mi łąkę, dajcie mi JEJ niebieską bluzę, dajcie mi JĄ, uwolnijcie JĄ od wszystkiego, zostawcie nas samych, …….
MNIE i jedyną osobę, która mnie rozumie……
You’re my butterfly… In the sky…..
(Yoko Kanno - CALL ME, CALL ME)
kiedyś przyjeżdżałeś tam i byłeś z NIĄ...
a teraz jedziesz do NIEJ i jednocześnie chcesz być tam...
kolejność sie zmieniła, ona chyba chce tak jak dawniej, bo wtedy było dobrze...
seulement seul... pozdrowienia...
Dodaj komentarz