• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

anarch

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Dream no.06

Ech – Nowy rok, jush za nami, wshyscy się cieszą. A ja zadam pytanie, CO W TYM CIEKAWEGO?? Co z tego, kończy się rok, zaczyna nowy, a i to jest umowne (365 dni, które tak naprawdę są umowne, to samo z godszinami i minutami które je wypełniają). Głupia tradycja i tyle szumu. Jak byłem mały to się z tego cieszyłem, a teraz? Teraz to nic specjalnego. Kiedyś frajdą było siedzenie do późna, teraz mogę to robić codziennie. Postanowiłem, że nigdzie nie pójdę, zostanę w domu i przesłucham WSZYSTKIE albumy Kazika. Byłem strasznie zdesperowany, więc odniosłem sukces. Wyszedłem tylko do qmpla i przeshliśmy się na cmentarz. Nie lubię bezmyślnego kultywowania tradycji. Rozumiem jeszcze normalną zabawę, niech będzie. Niestety teraz zabawa to jest spalenie się, spicie się i zarzyganie się, nic ciekawego jak dla mnie, takie coś to mogę robić, co piątek. Ja wiem, że się czepiam i że narzekam, no, ale w końcu mogę. Jak wshyscy narzekali na święta to ja siedziałem cicho, mushę to sobie odrobić. Perspektywy na noc sylwestrową niestety nie były do końca pozytywne. NETU nie było. Czemu? Bo ja jestem bardzo uczynny i zgodziłem się pożyczyć kartę sieciową potrzebującemu. Ale kto pomyślał o innych potrzebujących…, czyli np. o mnie. No trudno, zadowoliłem się Snickersem i albumami Kazika. Musiało mi starczyć. Jeżeli będę sobie dobrze dawkował, to do 4 mam noc zaplanowaną. Nie jestem zwolennikiem świętowania umownych świąt. Dla mnie nie ma symbolicznych rocznic. Albo coś się stało, albo nic się nie stało. Proste. A sylwester taki jush jest, że ludzie wykorzystują go do zabawy. Niestety jest to kolejne komercyjne święto i nic więcej. Taka jush nasha ludzka natura. Może po prostu jeszcze nie dorosłem do tego żeby się z niego aż tak strasznie cieszyć. Niestety mnie nie bawi zalewanie się w trupa tylko, dlatego, że po prostu wshyscy to robią. Albo jaranie trawy, jakby to był jakiś specjalny rodzaj, a tak naprawdę pochodzi ona z tego samego wora, co ta, którą jarało się tydzień temu. Nie, to jest żałosne zachowanie. Za rok zaplanuję coś mądrego, coś wyjątkowego. Zaproszę JĄ, albo do NIEJ pojadę….. Ciekawe, co zrobi, ech…..

 

(01.01.03)

 

(Blink 182 – Man Overboard)

 

(HAPPY….. NEW(?) YEAR)

 

02 stycznia 2003   Komentarze (10)
tylko_Ola
03 stycznia 2003 o 15:08
no i prawidłowo...
anarchysta
03 stycznia 2003 o 15:00
Zacytuję ci to samo przy którejś z twoich notek..... aha,... no fakt przynajmniej nie jesteśmy ŹLI........
tylko_Ola
03 stycznia 2003 o 11:05
Już to kiedys komuś pisałam...ale sie powtórze...po cholere sie w to tak zagłebiać...po choletre szukać dziury w całym, życie jest kurwa zajebiscie proste...po co tworzyć i wymyslać niestworzone rzeczy i historie, no pytam po jaką cholere...czasami mam wrażenie ze wszystko co ejst kurwa ogólnie powszechne jest komercyjne, kurwa złe...tylko WY jestescie dobrzy "wielkie umysły" w dupe kopane...nie czaje...
safety.pin
02 stycznia 2003 o 22:29
'Niestety mnie nie bawi zalewanie się w trupa tylko, dlatego, że po prostu wshyscy to robią. Albo jaranie trawy...' - taaaak... z tym sie zgadzam w 100% chociaz musze przyznac ze to trudne... wszyscy... a tu pada pytanie np(jak ja go nienawidze!): CZEGO SIE BOISZ? oni i tak wiedza swoje... niewazne co mowisz... niestety - w tym roku pilam... ale nie upilam sie... pic a najebac sie to wg mnie co innego... ale szkoda ze niby pojechalam jako harcerka... echhh...
freak girl
02 stycznia 2003 o 20:41
ja tez popieram. przynajmniej potem jest dzien zeby odespac. a co do chlania. w tym roku bylo 100% trzezwo. i gowno mnie obchodza dziwne spojrzenia tych, ktorzy, zygali cala noc i robili miny pt. "to przejebanego sylwka mialas". a ja sie ciesze. a nawalic sie to moge isc pojutrze. pozdrawiam
normalny
02 stycznia 2003 o 20:32
popieram barbarians...
100.000ofBARBARIANS
02 stycznia 2003 o 20:30
zwykly nie zwykly pic zawsze mozna...
secretgarden
02 stycznia 2003 o 19:23
kochany anarchy...ja nie wiem co napisac...tak dziwnie teraz sie czuje.....ech.....zycie......
mój szaro-złoty blog
02 stycznia 2003 o 19:04
Nowy Rok,sylwester,nie ma w tym nić szczególnego,jesteśmy starsi o rok,dla mnie nic nadzwyczajnego,co roku na sylwestrze mam ochotę wypiś kubek kakaa i póść przed 12 spać
martynia
02 stycznia 2003 o 19:00
... znak zapytania po new daje do myślenia i jest uzupełnieniem notki.... no cóż, masz prawo tak myśleć... dla mnie Nowy Rok wiąże się z nadzieją, z przyjściem nowego, lepszego, a Sylwester-tego dnia refleksje nie mają końca, jest radość, są łzy, są wspomnienia...... to nie jest zwykły dzień.......

Dodaj komentarz

Anarch | Blogi