Dream no.07
Burry Me Deep Inside Your Heart – Czy można się uzależnić? Można. Ale czy można się uzależnić od zdarzenia, od kilku czynników? Chyba można. Ja się uzależniłem. Przyznaję się do tego i wcale się tego nie wstydzę. Uzależniłem się, jak łatwo mi to powiedzieć. Nie oznacza to jednak, że chcę z tego stanu wychodzić. Podoba mi się on, zapewnia mi powód do dalszego życia. Zapewnia mi pewien komfort. Daje mi powód, dla którego cieszę się z każdego zakończonego dnia. To nawet zabawne, w dwa dni tak bardzo związać się z ludźmi, których tak naprawdę znało się od dawna. Tak bardzo uzależnić się od nich, od chwil. Otoczenie tak naprawdę nie gra roli, ważni są oni, ludzie, a dokładniej jeden człowiek. Osoba, zawsze będąca blisko, jednak pozostająca w normalnych stosunkach, w ciągu dwóch dni, staje się kimś tak bliskim. Kimś, dla kogo można zrobić cokolwiek. Co? Spakować się, wyjść z domu, podjechać na dworzec, wsiąść w autobus i przejechać 200 km tylko, aby ją zobaczyć. Zrobić to bez poinformowania współmieszkańców, bez poinformowania ludzi, u których będzie się mieszkać. To. To nie jest nic niezwykłego. Fakt musiałem się tłumaczyć rodzinie, ale warto było. Więź, zrozumienie, zabawa, rzeczy, dla których zrobię wiele, dla których mogę się poświęcić. Miłość? Nie to nie miłość. Wiedziałbym, chyba. To coś ważniejszego (jak dla mnie), to przyjaźń. Moja jedyna przyjaciółka, jedyna osoba, która mnie rozumie, jedyna, która zauważyła mnie wśród tłumu, wyłowiła, zainteresowała się. Jedyna, która uznała mnie za kogoś godnego przynajmniej jednej rozmowy. ONA…………
(31.12.02)
(HiM – Right Here In My Arms)
(Having a friend…. a REAL friend)
Dodaj komentarz