• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

anarch

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Dream no.3

Dominacja umysłowa – Tak, tak drogie dzieci, dominacja. Nie powierzchowna władza, kontrola. Jedynie dominacja, jedyne słowo mogące wyrazić to, co jest stosowane w naszym kierunku. Dominacja sama w sobie jest jush zła. Dominujące gatunki, dominujące państwa, wszystko wiąże się z bólem i cierpieniem. Czy to oznacza, że dominacja pod każdą postacią jest zła? Ośmielę się stwierdzić, że tak. Dominacja zawshe jest zła. Może się wydawać, że nic podobnego. Ale będzie to zapewne opinia DOMINUJĄCEGO. Czemu dominacja umysłowa? W stosunku, do czego? Jush spieszę z odpowiedzią. Chodzi mi mianowicie o dominację człowieka nad człowiekiem, o strach, jaki jeden osobnik potrafi wzbudzić w drugim. O władzę, jaką można zyskać dzięki jedynie zastosowaniu siły. Ta przerażająca, okrutna myśl, chodzi mi po głowie od jakiegoś czasu. Fakt, nie zaprzeczę, że dowodzenie jest fajne. Jest fajne. Nie mam nic przeciwko władzy opieranej na przyjaźni itp. Niepodobna mi się jednak właśnie wspomniana wyżej dominacja umysłowa. Na czym polega? Na całkowitej kontroli nad umysłem człowieka, na kontrolowaniu go za pomocą strachu. Na wdarciu mu się do głowy, całkowitej destrukcji osobowości. Na tyranii. Niestety ta forma władzy stosowana jest często i gęsto. W głowie się nie mieści, dlaczego ludzi są tak tępi, głupi, niezrozumiali, iż dążą do władzy wszelkimi środkami, do dominacji nad innymi, do jak największej ilości dóbr doczesnych. Po co? W dzisiejszych czasach życie ludzkie to tylko bezsensowna WEGETACJA. Z paroma (mało znaczącymi – dla nas) chwilami. Ciągła pogońca pieniędzmi, ciągłe próby zarobienia jak najwięcej, utrzymania za to rodziny, kupienia jedzenia, samochodu, itp. Opiera się na dobrach doczesnych, na dążeniu do nich i do władzy. Najgorsze jest to, że nikt nie robi nic, aby to zmienić. Jedni podsycają ogień, inni go utrzymują, ale nikt go nie gasi. Czymże są krople rosy na trawie przeciw wielkiemu pożarowi. W tym schorowanym życiu, człowiek ulega czynnikom zewnętrznym, ulega złudzeniom, „fałszywym prorokom”*, obrazom lepszego życia. Osłabiony życiem, zafascynowany pięknem, łatwo ulega. Umysł silniejszego dominuje nad nim, nie mogąc sprostać wyzwaniom ulega i wykonuje polecenia. Można go usprawiedliwić, zagubił się. Co jednak począć z DOMINUJĄCYM? Co go usprawiedliwia, czyż chęć sprostania wymogom świata rzeczywistego lub chęć bycia na równi z innymi może go usprawiedliwić? Nie wiem. Moim zdaniem nie. Moim zdaniem połowa rzeczy czynionych przez ludzi jest bezsensowna. Ale cóż mogę zrobić jako pojedyncza jednostka. Zapewne w przyszłości i tak stanę do tego wyścigu…..

 

(SEAT BELTS – Memory)

 

Call me, call me…… let me know it’s all right………..

*określenie użyte przez Jana Pawła II w homilii wygoshonej do młodzieży zebranej w TORONTO

28 grudnia 2002   Komentarze (13)
Kaneda
29 grudnia 2002 o 00:15
no wlasnie...to co napisales na koncu jest najgorsze...ze aby przezyc w tym swiecie...tez musisz w koncu stanac do tego wyscigu...cholera!! chuiowy swiat...a wogole to pytanko : czytales "Folwark zwierzecy" ?
Kaneda
29 grudnia 2002 o 00:07
no wlasnie...to co napisales na koncu jest najgorsze...ze aby przezyc w tym swiecie...tez musisz w koncu stanac do tego wyscigu...cholera!! chuiowy swiat...a wogole to pytanko : czytales "Folwark zwierzecy" ?
freak girl
28 grudnia 2002 o 23:19
tyle, ze Ci ludzie, ktorzy pozwalaja na to, sa zwyklymi marionetkami. boja sie przeciwstawic. boja sie... wlasnie. strach. a rzecz w tym, zeby strach pokonac. czlowiek jest panem samego siebie, a nie drugiego czlowieka. a jezeli sam pozwala na to, zeby ktos nim kierowal - to jest problem. a takich ludzi jest niestety coraz wiecej... pozdrawiam
MoLkA
28 grudnia 2002 o 20:53
racja, racja... - dominacja... Ostatnio co raz jej więcej i masz racje, ze sam nic nie zrobisz... Ale ktoś musi. Wiem, że to nie możliwe, ale moze jednak kiedyś.. coś się uda... Musi się udać!
tylko_Ola
28 grudnia 2002 o 20:49
Hm...wiesz co, nawet sie z Tobą zgodze...powiem tak Kuba masz racje...co równa sie temu, że zgadzam sie na to że mowisz w tej notce równiez o mnie...swoja droga nie Ty jeden nazwałes mnie tepą (pozdrowienia dla normalnego heheh) , a tak wracajac do tematu to chciałabym Cie jeszcze zapytać o to gdzie Ty jesteś w swojej notce...czy Ciebie to wszystko nie dotyczy...czy Ty za niczym nie gonisz...piszesz jakby Ciebie to nie dotyczyło...piszesz LUDZIE...czy Ty nie jesteś człowiekiem...?
heartland
28 grudnia 2002 o 20:36
Z systemem nie wygrasz, albo dominacja albo (nomen omen) anarchia
sheena
28 grudnia 2002 o 20:26
tia... dominacja... za dużo jej na tym świecie...
secretgarden
28 grudnia 2002 o 19:38
hitler tez dominowal...z powodu kompleksow...hm...jak tam zdrowko anarchy??mam nadzieje ze nie jest zle...bo inaczej bede musiala ciebie odwiedzic... :)
martynia
28 grudnia 2002 o 19:29
... a co usprawiedliwia dominujących...? małe poczucie własnej wartości.........
martynia
28 grudnia 2002 o 19:24
...... dominacja...... nie popieram jako takiej...... ale władza,czasami musi być zachowana...... w niej samej nie widzę nic złego....... problem w tym aby ten kto tą władzę sprawuje, zawsze pozostał człowiekiem...... i nie w sensie gatunku......
safety.pin
28 grudnia 2002 o 19:23
zapewne staniesz... jak kazdy z nas...
anarchysta ripostuje
28 grudnia 2002 o 19:22
I niech nikt nie pishe np. o Domiujący,m wyniku w tabeli.....bo to będzie głupi przykład na udowodnienie tego iż słowo DOMINACJA nie jest złę.......
MF
28 grudnia 2002 o 19:19
No tak. Dominacja jest denerwująca. Wiesz, ja to mam taką denerwującą dominująca ciotke. Nie przegadasz, nie dogodzisz...hihihi:oP

Dodaj komentarz

Anarch | Blogi