RI #31
‘w ogóle jesteś cholernie anonimowym człowiekiem’
Jestem, przyznaję. Ale nie czuję się z tego powodu jakoś specjalnie. Po prostu nigdy nie uważałem aby dokładniejsze dane na mój temat były w jakikolwiek sposób potrzebne mojemu rozmówcy. Z czasem niektórzy uświadamiają sobie, że nie wiedzą nawet gdzie mieszkam, jaki mam numer telefonu lub kiedy mam urodziny. To dobrze, ludzie myślą schematycznie, obrazowo. Tworzą sobie obraz każdej napotkanej osoby. Im mniej wiedzą tym trudniej jest im go stworzyć. Wtedy więc, zamiast przypisywać myśli do konkretnej szufladki z imieniem i nazwiskiem, pozwalają im krążyć po głowie w poszukiwaniu miejsca gdzie mogłyby się zaczepić.
Nie działam w jedną stronę, trzeba być w porządku z samym sobą. Nie chwalę się ludziom na temat swojego życia i nie wymagam tego od nich. Nie obchodzi mnie ich rodzina, wiek, data urodzenia. Wolę posłuchać czegoś co mają do powiedzenia niż zaprzątać im głowę pytając o ich personalia. Może to głupie, ale inaczej nie umiem i nie chcę.
Ludzie powinni sami mówić o tym co myślą, co lubią. Powinni mówić co chcą powiedzieć. Nie czekać na pytania, nie czekać na odpowiednią sytuację czy okazję. Po co? Jeżeli chcą powiedzieć, że lubią gwiazdy nie powinni czekać do momentu kiedy będą siedzieli z drugą osobą i patrzyli w ciemne niebo. Życie jest za krótkie i zbyt zmienne aby czekać na okazję. Do relacji międzyludzkich trzeba podchodzić w sposób trochę bardziej dojrzały, a przez to czasem nietypowy, inny. Nie mieszczący się może czasem w granicach rozumienia drugiej osoby. Wtedy trzeb ją nauczyć zasad gry. Polegającej na nieschematycznym poznawaniu się. Takim dzięki któremu każde następne spotkanie przyniesie coś nowego i nie będzie tylko kolejnym mordercą czasu.
Dodaj komentarz