Session #11.............................
Śmierć – zakończenie czynności życiowych człowieka. Serce przestaje pracować, inne narządy także. Dlaczego tak boimy się śmierci? Przecież każdego końcu spotyka, więc czego się bać? To nieuniknione. Giniemy. Zostawiamy tutaj bliskich. Trudno, mieliśmy dużo czasu, aby się z nimi widzieć i pożegnać. Nie rozumiem ludzi opłakujących zmarłych. Przecież poshli do lepshego świata (chyba, że ktoś jest ateistą), uwolnili się od więzienia, którym jest ciało. Idą sobie stąd, uciekają z tego siedliska chorób, wojen, nieszczęść. Powinni się cieszyć. Zapewne się cieszą. Po co ich opłakiwać. Trudno, umarli, stało się, nic nie zrobimy, życie toczy się dalej. Oni na pewno nie chcieliby żebyśmy płakali. Marnowali swoje ulotne życie na łzy. Nie ma, co płakać. Nie ma, co zadawać pytań dlaczego. Trzeba żyć dalej. Takie jest przynajmniej moje zdanie. Niektórzy czekają tylko na śmierć. Nie mają tyle odwagi, aby popełnić samobójstwo. Więc czekają. Na wybawienie można powiedzieć. Znudziło ich życie na tym świecie. Są nim przerażeni. Nie chcą go jush oglądać, więc śmierć jest jedynym rozwiązaniem. W ten sposób dochodzimy do dwóch wersji Śmierci. Śmierć jako wybawienie, i Śmierć jako coś czego się boimy. Jak jest naprawdę? Każdy odpowie sobie sam. Moje zdanie jest następujące: Nie boję się śmierci, nie można powiedzieć że na nią czekam, ale test wcale od niej nie uciekam……….
niezgodze się także z tym, że nie masz talentu, bo ja pisze wszystko na jedną nutkę i po przeczytaniu moich dwóch notek możesz się spodziewać jaka będzie trzecia i to o mnie można powiedziec, że nie mam talentu, jednak ty go masz i ....(vena mi się skończyła)... powinieneś go wykorzystywać
Dodaj komentarz