• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

anarch

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Session #17...............

Dzieci – one to mają fajnie. Bawią się, śmieją, ich problemy wydają się być tak małe jak ziarenko piasku. Dorośli nie pamiętają jak to jest być dzieckiem. Może im się jedynie wydawać. Ale to będą strzępy zdarzeń, przeinaczone przez ich dorosły punkt myślenia. Nie będą prawdziwe. Dzieci myślą w inny sposób. Sposób prostrzy, czasem lepszy. Ktoś mi kiedyś powiedział, że mało rozumie, bo jest tylko „misiem o bardzo małym rozumku”. Otóż „miś o bardzo małym rozumku” był i jest mądrzejszy od wielu inteligentów. Sposób pojmowania świata, wydarzeń, filozofia, małe konflikty, rozwiązywanie ich. Dzieci robię niektóre z tych rzeczy lepiej nish dorośli. Nie mówię tu o wszystkich problemach, bo byłbym śmieszny twierdząc, że dziecko może rozwiązać problem dajmy na to terroryzmu. A może jednak nie. Wiem jedno, dzieci nigdy nie doprowadziłyby do takiego stanu. Człowiek nie rodzi się zły lub dobry. Rodzi się czysty, bez skaz, dopiero potem nabywa je lub nie. Dziecko można ukształtować. Pamiętam jeszcze do niedawna (jakieś 5 lat temu) nie przeklinałem, kłamstwo było dla mnie czymś strasznym. Miałem za nikogo ludzi, którzy palą, piją, ćpają (teraz tesh ich nie popieram, ale jakoś mnie to jush tak bardzo nie bulwersuje), bałem się wszystkiego, co nieznane. W ciągu paru miesięcy całkiem się zmieniłem, to się podobno dorastanie nazywa. Nie chciałem dorastać, było mi dobrze w postaci dziecka. Teraz, jaki teraz jestem? Interesują mnie wiadomości, opuszczam dobranocki, (co kiedyś było nie do pomyślenia), wracam do domu trochę późno lub dopiero następnego dnia, czytam wy[isy filozoficzne i książki, które kiedyś nie miały dla mnie sensu, słucham muzyki której kiedyś się bałem, mam poglądy polityczne (kiedyś nie rozumiałem co mówią ci panowie za amboną), zadaję pytania. W jednym jednak staram się być inny, oglądam czasem bajki ( a dokładniej codziennie przed wyjściem do shkoły), oprócz tamtych książek czytam książki dla dzieci,(chociaż niektóre z nich powinny być dla dorosłych, bo przekazują naprawdę ważne wartości) staram się nie zapomnieć jak to jest być dzieckiem, staram się dalej umieć rozmawiać z dziećmi i staram się nie zgrywać dorosłego. Nie rozumiem młodzieży, która za wszelką cenę chce dorosnąć. Zgrywają takich luzaków, piją piwo, palą fajki, a wszystko po to by być bardziej dorosłymi od dorosłych. Ale nie o tym miałem mówić, odbiegłem od tematu. Trudno, skończę moje wywody tylko podsumowując to, co tu napisałem. Dzieckiem powinno się być przez całe życie i nie widzę sensu by dorośleć na siłę. Dlatego nie uciekajmy od dzieciństwa, nie próbujmy o nim zapomnieć i nie gardźmy dziećmi oraz ich poglądami.

 

NIGDY NIE UCIEKAJ OD TEGO, CO ŁĄCZY CIĘ Z BYCIEM DZIECKIEM

UCIEKAJ ZA TO OD TEGO, CO ŁĄCZY CIĘ Z BYCIEM DOROSŁYM

27 października 2002   Komentarze (7)
BLOODFLOWERS
27 października 2002 o 19:38
W każdym z nas jest coś z małego dziecka - i to jest ta NAJCENNIEJSZA, cząstka...
Pejaaa
27 października 2002 o 17:54
ehh starosc .......niestety nie da sie tego okresu w zyciu ominac......a przeciesh tak pieknie jest byc dzieciakiem , niemartwiacym sie o jutro , w zabloconych tenisowkach .........nie powiem, sama tak kiedys wygladalam heh:P wtedy to jeszcze gowno obchodzilo mnie to ze jestem po kolana w blocie a jutro jest poniedzialek , czeka mnie matematyka......czasem chcialabym sie cofnac do tamtych czasow kiedy naprafde nic mnie nie obchodzilo i kiedy cieszylam sie z byle czego...ale niestey:PP nie da sie:P
secretgarden
27 października 2002 o 15:47
hm...mysle sobie ze dzieci takze potrafia byc wredne.ile razy widzialam jak dokuczaja innym bo:maja inne buciki,bo sa grube,bo maja rude wlosy,bo maja lepszy samochodzik,itp,itd...dzieci podswiadomnie niszcza kogos kto jest od nich inny lub lepszy.nie sa czysciutkie.i wykorzystuja swoja przewage(jesli takowa sie nadarzy) np;grupka dzieciakow zobaczyla pijaka lezacego w krzakach.najpierw zlecialo sie cale podworko dzieciarow.potem zastanawiano sie co z nim zrobic.zaczely go szturchac kijem.a on tylko cos belkotal.w koncu zaczely rzucac kamieniami.rozwalily facetowi glowe i zwialy na dobranocke...a tak na marginesie,lubisz dragon balla?? :)
klapcio
27 października 2002 o 15:44
Nikt tego nie skomentował, każdy tylko odniósł do tej notki siebię, pomyślał jaki jest i jaki jus nie bedzie, szkoda, ale to naprawdę trudno skomentować, choć to jest mądre i na swój sposób twórcze, pa, pa
100.000ofBARBARIANS
27 października 2002 o 15:25
...bylem dzieckiem...jestem dzieckiem(?)...w calym tym swiecie...gubie sie...nagle staje sie maly...zapominam...reaguje spontanicznie...tylko za zadko sie usmiecham...BTW. w twoim rozumowaniu jest blad...jest identyczne jak tego... hm.. TEGO filozofa...dziecko nie rodzi sie czyste, wplyw na niego maja geny, i dziedziczenie...przeciez nie wszyskot dzieci sa identyczne...:)ale reszta jkest oki...
wielorybnica
27 października 2002 o 12:51
"smutno mi się zrobiło, paliłam, piłam, ćpałam... nabrałam doświadczenia w różnych życiowych sytuacjach, mam przemyślenia niezgodne z przemyśleniami moich rówieśników, moi najlepsi przyjaciele mają po 19, 22, 24, 35 lat. zachowuje się jak rozwydrzony bachor, który nie potrafi ukrywać swoich emocji, który nie ma wyrobionych zachowań zgodnych ze stwierdzieniem "nie rób, bo nie wypada". chcę mieć własne dziecko, swój dom, nie chcę mieć męża, ale potrzebuje go, abym mogła nim pomiatać. i po to, aby nie czuć się najmądrzejszą" to napisałam pół roku temu, dzisiaj czuję się dzieckiem, ale wszystko co wyżej jest nadal prawdą
Nadia
27 października 2002 o 11:46
Masz rację, nikt nie powinien się "starzeć" Lecz ja na to patrzę inaczej: Nie chcę się zmieniać, choć ciągle przychodzą nowe doświadczenia i one nakazują bać się, cieszyć, przestrzegać - zachowywać sie inczej niż kiedyś, zniemiać mi się, przychodzą i zostają gdzieś głęboko, nie pozwalają być dzieckiem
Niestety nigdy nie będę już taka jak kiedyś, przestałąm być dzieckiem, bo zaczęły się problemy, zaczął się rodzić mój mały świat, pełen niespodzianek, z których ja nie potrafię się tak cieszyć jak dziecko, bo dla mnie już jest yo wszystko oczywiste

Dodaj komentarz

Anarch | Blogi