• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

anarch

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Session #25............

Święto zmarłych – Wiem, że było tydzień temu, ale to właśnie wtedy naszło mnie żeby takową notkę napisać. Niestety nie miałem wtedy czasu, a potem jush w ciągu tygodnia miałem inne tematy. Co to za święto? Święto w czasie, którego modlimy się za zmarłych, o to, aby zostali przyjęci do nieba. Ale nie o święcie będę pisał. Tylko o tak zwanych „zwłokach”. Kto to jest „zwłoka”? To taka „miła” starsza pani, co to zawshe nam miejsce w tramwaju zajmuje i jeszcze się miło przy tym uśmiecha. Co w nich jest takiego ciekawego? A no właśnie, przeraziło mnie ostatnio ich zachowanie. Zachowanie to było o tyle dziwne ze można je nawet spokojnie nazwać fanatyzmem. Otóż, siedząc sobie w autobusie, usłyszałem rozmowę. Dokładnie opisywać jej nie będę, tylko zarys. Chodziło w niej o groby, dokładniej o ich odwiedzanie. Jedna pani strasznie chwaliła się tym, że ona, jush od 7 dni przygotowuje miejsce spoczynku swojej rodziny na to święto. Druga coś tam pomrukiwała o codziennych wizytach w kościele i narzekała na ceny w sklepach. W pierwszej chwili uznałem je, za jakies wariatki, bo jak inaczej można nazwać kogoś, kto nagminnie chodzi na cmentarz, powiedzieć można, że nawet spędza tam więcej czasu nish w domu. Co do chodzenia do kościoła, nic do tego nie mam, ale jeśli jest to chodzenie w celu rozmowy z bogiem, a nie plotkowania. Tak, swego czasu często siedziałem koło takich miłych pań. Wystarczy zrobić sobie małego dread’a, nie mówię jush o robieniu dread’ów na całej głowie (o tym, kiedy indziej), a one jush rozsiewają te swoje plotki, że ja niby z więzienia wyszedłem i kogoś zabiłem. Boże, czy one nie mają, co robić?? A gdzie poszanowanie, przecież są w kościele, ale co tam one to czasem nawet jeść w nim potrafią. Wracając do fanatyzmu. W pierwszej chwili się zdziwiłem, potem jednak, kiedy o tym pomyślałem, doszedłem do pewnego wniosku. Ja kiedyś pewnie będę taki sam, postawiłem się na chwilę w ich sytuacji. W sytuacji kogoś, kto ma swoje lata (70\80\90), kogoś, kto ma nędzną emeryturę 400 zł, kto jest jush tak chory, że może umrzeć w każdej chwili, kogo nikt nie rozumie, kogo przytłacza ten świat, świat pełen rzeczy owych, nierozumianych, kogoś, kto ma pełno wolnego czasu i tylko 3 sposoby na zagospodarowanie go. Tak naprawdę, chyba nie byłbym w stanie robić niczego innego. Te osoby straciły jush bliskich, ich jedynym zajęciem jest chodzenie do kościoła. Jedynym miejscem, w którym na nich czekają jest cmentarz. Ich bliscy odeszli, a oni zostali, otoczeni przez niewychowaną młodzież, telewizję, Internet i wiele innych rzeczy, które dla nich są czarną magią. Ludzie bez nadziei, w których głowach wspomnienia z wczoraj mieszają się ze wspomnieniami wojny lub innych strasznych rzeczy. Oni naprawdę nie maja innego wyjścia. Stają się „zwłokami”, wrakami ludzi i nic na to nie mogą zrobić. Ja nie chcę taki być, nie chcę za kilkadziesiąt lat zająć ich miejsca. Mam nadzieję, że mi się to uda. Zacznę od prób zrozumienia „tych” ludzi.........

 

Słowo „zwłoki” zostało użyte za zgodą pomysłodawcy (NUNOS) i nie ma na celu nikogo obrażać....

 

(Staind – Waste)

 

(GOD WHY DID YOU DO THIS TO ME??!!)

 

10 listopada 2002   Komentarze (11)
rastawoman
12 listopada 2002 o 20:48
hej!!! ostatnio siedzialam w kosciele i tak sie zastanawialam czy bede za kilkadziesiat lat na kazdym rozancu itp.Jesli bede juz mieszkac tylko ze swojim mezem ktorego moze bede miala to jesli on bedzie zdewocialy i nic nie bedzie robil to pozostanie mi odwiedzanie kosciola bo to bedzie moja rozrywka,ale tak nie bedzie bo moje zycie jest i bedzie pozytywnie kolorowe:)a co do dredow hm... ja mam 1 i jest git.Moze kiedys sobe zrobie cala glowe i bede babcia rastafarianka:) kto wie.To co napisales jest ok.
sheryll
11 listopada 2002 o 14:03
A ja jeszcze tylko z sprawie babć zajmujących miejsca w autobusach, a jak młody człowiek nie ustępuje miejsca, to jest niewychowany i zły. Ja kiedyś dotarłam do autobusu i z radością zajęłam wolne miejsce przy oknie. Z radością, bo miałam noge w gipsie i cięzko mi było kicać po autobusie. Na kolejnym przystanku weszła taka starsza pani i jak tylko autobus ruszył stanęła obok mnie i zaczęła głośno komentować do innej starszej pani, że młodzież nie wychowana, że nie ustępuje miejsca. "Młodzież" czyli ja miałam wyciągniętą tę noge w gipsie prawie pod jej nosem, ale nie udawała, że nie widzi. Starsze panie uważają, że mają patent na choroby, zmęczenie, złe samopoczucie itd. Nie pojmują, że młody człowiek może czuć się gorzej, może być bardziej zmęczony niż one... i tyle!
wielorybnica
11 listopada 2002 o 12:25
kalpcio, policzyłam i trafiłam, na słowo "lat", w zdaniu "...za kilkadziesiąt lat zająć ich miejsca", ale chyba nie o to chodziło. może słowo następne? -> zająć ? i wracając do tematu, gdzie się podziały babcie, które pieką nam ciasteczka, robią szaliczki na drutach, kryją nas przed rodzicami i wspomagają finansowo? ;)
secretgarden
11 listopada 2002 o 11:11
chodze do szpitala wojskowego.w wiekszosci przychodza tam staruszkowie.siedza od switu przed gabinetami.ze zwiarzecym spojrzeniem walcza o miejsce w kolejce."ja juz tu bylam przed pania 7 minut temu!!" "ja mam pierwsza grupe!!""ustap dziecko miejsce,ja juz stara...ty masz wicej czasu..."(to do mnie)kurwa mac!!a ja nie mam szkoly??babcia ma emeryture i zlewka o ktorej wroci!!a i tak lekarze koncza przyjmowanie pacjetow do godziny 15,dlatego wszystkie babcie zdaza na MODE NA SUKCES I KLAN!!!!!!!apeluje do wszystkich emerytow!!jak jeszcze raz wpieprzycie mi sie w kolejke to zrobie wam KAMEHAME !!!!!!!!!!!peace
klapcio
10 listopada 2002 o 23:18
Przyszła kolejna która za moment(jak doczytasz do końca) zamieści swoje wypociny, w których ty w ogóle nie odnajdziesz powiązania z notką, ale mi to nie przeszkadza(dopóki na moim blogu cioś takiego sie nie dzieje...:).No więc nie będe tego komentować (tak dogłębnie, bo w tym momencie jus komentuje, ale spłycam totalnie) z jednego powodu dlatego, że mi się ostatnie (no nie zupełnie ostatnie, ale o tym nieco dalej)zdanie nie podoba, a ty wiesz o cio chodzi i może kiedyś zrozumiesz mój punkt widzenia, albo jus rozumiesz, kto to wie...(dla niedoinormowanych jest to 476 słowo w tej notce, chyba, że się pomyliłam, liczyłam tylko raz...ja też człowiek {chociaż odruch liczenia na to nie wzkazuje}mogłam np.pomylic rządki, albo dwa razy policzyć to samo, nie wiem...)
Clove
10 listopada 2002 o 23:09
Nie wiem jak to jest. Zgadzam sie po cześci z tylko Olą (choc uzuneła bym te ,,kurwy") i sol-hanną. Trzymasz sie troche stereotypów. NIe każda starsza kobieta chodzi do koscioła bardzo czesto (np. moja babcia nie lubi tam chodzic). Pamietaj, ze każdy człowiek jest inny. Każdy człowiek, gdy ma te 70/80/90 lat postrzega świat inaczej. Przekonamy sie jak to jest, gdy bedziemy w ich wieku. Jeśli będzie nam dane dożyc tak śedziwego wieku. I sądze, ze strasznya musi być świadomość tego, ze niebawem możemy umrzec.
anarchy
10 listopada 2002 o 21:30
Mam nadzieję że ktoś tu w końcu to przeczyta do końca, ludzie..., przecież napisałem, że starałem się je zrozumieć, i wyciągnęłem wnioski, chyba że zamieściłem nie to co trzeba, dzięki z komentarze..... PozdroofkA....
sol hanna
10 listopada 2002 o 20:35
bo każda babcia ma doczynienia z internetem... ale to swoja droga, jestem z Olka i sadze,ze oceniasz ludzi stereotypowo
tylko_Ola
10 listopada 2002 o 19:55
Hmm.....poweim Ci tak, że nawet kurwa nie próbowałeś zajrzeć w głąb tych starszych pań....nie masz kurwa zilonego pojęcia kim są, oceniasz je stereotypowo, bo tak sie o nich kurwa powszechnie mówi....A tak poza tym to co kurwa własnego życia nie amsz że zagłębiasz sie w cudze, po cholere Ci to, co kurwa czujesz sie leprzy od tych Pań....to bardzo kurwa pozrone jest..niestety...aha...POZDRAWIAM :)
mój szaro-złoty blog
10 listopada 2002 o 19:53
dla takich starszych babć czasami pozostaje tylko właśnie ten Kościół,modlitwa staje sie ich częścią życia,to je naprawde pochłanie,nie wiem może ja też taka bede w przyszłości.Babcie mają też tendencje do komentowania wyglądu młodszych ludzi,czasami jest to śmieszne a czasami niemiłe,zależy jeszcze na jaką babcie trafisz:)
sang-froid
10 listopada 2002 o 19:44
U nas na podwórku "zwłoka" to określenie, brzydkiej, przeważnie chudej i wysuszonej przez puder panny. A w odniesieniu do tematu: kiedy ja będę już stary to znajdę sobie zgrabną pielęgniarkę, która będzie mnie myła i życie nadal będzie zajebiste. Już sie nie mogę doczekać!

Dodaj komentarz

Anarch | Blogi