Session #26............
Śnieg – pada, za oknem, miliony płatków, a na każdym z tych płatków toczy się życie, małe wszechświaty, wojny, sojusze, wynalazki, życie, na każdym z płatków. Spadają, odwieczny proces dewastacji, od zawshe skazane na śmierć. Płatki śniegu, małe galaktyki, nie wytrzymają uderzenia w ziemię, stopią się, znikną zapomniane. Giną jeshcze przed uderzeniem, giną wśród innych płatków, nikt ich nie zapamięta, przecież wszystkie wydają się być takie same….. Nie są, każdy płatek jest inny, historia każdego płatka potoczyła się inaczej, jest niepowtarzalny, wszystko, sposób spadania, czas, wielkość, waga, wszystko różni go od innych. Żeby to zobaczyć trzeba zajrzeć w głąb. Nie oceniać powierzchownie, nie patrzeć tylko z daleka. Aby docenić to wszystko, proces tworzenia, życie, zachowania, uczucia, trzeba to najpierw poznać.
Zerkam za okno, miliony płatków, tańczących ze sobą, cieszących się każdą chwila, doceniających dar, jaki dostały – możliwość bycia, nawet chwilową. Czas, toczy się dla nich wolniej, każdy ruch, każde zachwianie, to dla nich setki lat. Wiedzą, że kiedyś znikną, delektują się istnieniem, wykorzystują swój czas. Płatki śniegu, małe wshechświaty, domy dla wyimaginowanych istnień. A gdzieś tam w tym deszczu światów, biorący udział w zwariowanym tańcu, mały płatek,…. Płatek, w którym znajduje się układ słoneczny, z małym czerwonym słońcem i dziewięcioma planetami. A na trzeciej z nich toczy się życie, nieprzerwanie od milionów lat. Zawierane są sojusze, rozpoczynane wojny, zaczyna i kończy się życie. Mieszkańcy nie zdają sobie sprawy z tego, iż są tylko częścią płatku śniegu. Tego, że kiedyś wszystko się skończy, a oni przepadną, niezapamiętani, niezauważeni.
Niech oko obserwatora zejdzie bliżej…. Miasto, tysiące żywotów, rozterki, radości, płacz, śmiech, zrezygnowanie…
Niech obserwator przybliży się jeszcze trochę….. Człowiek, stoi na moście, ma głowę przykryta cienką warstwą płatków spadających mu na włosy. Stoi, chce skoczyć, zakończyć swój żywot, nie docenia daru, jakim jest życie. Myśli, że jego śmierć coś zmieni, niestety, nic nie zdziała. Odejdzie, zapomniany, tak jak płatki śniegu topiące się po zetknięciu z jego ciałem. Jego decyzja nie będzie miała wpływu na historię płatka śniegu, w którym znajduje się jego wshechświat. Ważnym jest docenić życie, jeśli się to zrobi, jeśli zrozumie się to, jakim darem jest żyć, wtedy można ginąć, spaść jak płatki śniegu, ale nie wcześniej……………..
dar
-darem jest śmierć...
śnieg
-potrafi zabić, gdy jest go dużo...
ciekawe czy kiedyś pozwolisz mi spojrzeć przez twoje okulary, wejrzeć w ten DOBRY świat, w to ŻYCIE, które jest darem...
Dodaj komentarz