• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

anarch

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Session #29 - epilog

Akceptacja jest ważna……. Bez niej nic nie wskóra………Ale czy warto……. Zmieniać się by zostać zauważonym…….. Czy nie lepiej być sobą………. Nie jest łatwo….. Wiem……, ale czy chce zatracić siebie na rzecz chwilowej akceptacji………… A co jeśli gusta się zmienią…… Jeśli wszyscy znów zmienią zdanie…….. Czy zostanie przy swoim…….. Czy wytrwa?................... Czy znów się zmieni?……… tylko aby dotrzymać im kroku………. Kiedy zrozumie że to nic nie da………. Że gubi się w swoich własnych myślach……… Że nie panuje nad swoim umysłem……. Że jest jak woda……… Przybiera kształt otoczenia………..

 

Akceptacja………

Jej brak…………..

Dwie myśli……….

Przeplatają się ze sobą……..

Krążą…………

Zatruwają umysł…………..

Pochłaniają go………….

Pożerają…......

Niszczą……………..

 

Zniknie jeśli nic nie zrobish

 

 

(Anathema - Emotional Winter)

(Alone....... always..... me....... outsider........)

 

17 listopada 2002   Komentarze (8)
zmieniona...
20 listopada 2002 o 01:05
czlowiek chyba nie zdaje sobie tak naprawde sprawy z tego jaka akceptacja jest dla niego wazna...dla nas wszystkich...
kontestator
19 listopada 2002 o 00:00
heartland bardzo ciekawa myśl, ale uważam, że pomimo wszystko zrozumienie i alceptacja są jednak możliwe. Jasne, że nigdy nie będzie to w pełni satsfakcjonujące doznanie, ale chyba dlatego Ziemia nie jest rajem, że nic tutaj nie może być pełne i ostateczne...
wielorybnica
18 listopada 2002 o 17:07
"kiedy zrozumie, ze to nic nie da..." a jeśli nie zrozumie? i popieram heartland: ludzie wymyślili boga...
100.000ofBARBARIANS
18 listopada 2002 o 15:46
be yourself fuck them nothing than another won battle
heartland
18 listopada 2002 o 14:08
akceptacja oznacza zrozumienie. kiedyś ktoś napisał (G. Greene?) że nigdy żaden człowiek nie zrozumie innego, ani mąż żony, ani kochanek kochanki, ani rodzic dziecka. Być może dlatego ludzie wymyślili Boga jako istotę zdolna do rozumienia. Można się zgodzic albo i nie...
kłapouszek
18 listopada 2002 o 09:35
tak, akceptacja...cio to jest, co jest gdy jej nie ma...ból...skąd go znam ?...każdy go zna...
Zakręcon@
17 listopada 2002 o 22:31
Widziałam komentarz do twojego bloga zrobiony przez jakiegoś komentatora blogów:):)
rebeliantka
17 listopada 2002 o 22:03
popieram!!!!!! nie mylić z podpieraniem!!!!

Dodaj komentarz

Anarch | Blogi