• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

anarch

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Session #33.............

JA – kupa gówna, jaką jestem. Mój mózg zapchany informacjami z książek, telewizji, szkoły. Ja, mój spiepshony organizm, moje choroby. Moje kontakty z rodzicami. Rozmowy, krzyki, kłótnie. Do tego siedzę od kilku dni i nie robię nic innego prócz myślenia i użalania się nad sobą. Chyba zacznę pić;). Ja, moja walona świadomość. Stereotypy, które mi podstawiają, poglądy, w które mam wierzyć. Kłamstwa dla mojego dobra. Myślą, że mnie znają. Myślą, że mogą nade mną władać. Ale nie, mój mózg jest jush tak napchany tym brudem świata, że wykształcił sobie własny świat, świadomość, poglądy. Zastanawiam się nad sobą, nad swoim jestestwem. Jestem zwykłym sharym człowiekiem, niczym niewyróżniającym się z tłumu (no prawie niczym). Siedzę pod ścianą. Patrzę przez zabrudzone, zadymione okno. Drzewa, liście, ulica, życie toczy się koło mnie. Życie, a ja gdzieś tam, staram się być, ale mi to nie wychodzi. Niezauważony, uważany za debila, mięczaka, głupka. Tak, ale co z tego. Ja wiem, jaki jestem. Ja wiem, że przynajmniej trochę, znam siebie. Moi rodzice. Dziś stwierdzili, że powinienem pójść do psychologa. Będę z nim, piepshył o problemach egzystencjalnych. Po co. On mi nie pomoże. Kurwa ja jush sam nie wiem czy pasuję do jakiegokolwiek typu człowieka. W mojej głowie są pytania, teorie. Ja, myśliciel, bo chyba mogę się tak nazwać, ukrywający się pod osłona tego kogoś, chłopaka, uczącego się, bez problemów, zadowolonego z życia, co ja mówię, nigdy niezastanawiającego się nad nim, przygłupa, nic niebiorącego na serio, (co nie NUNOS?). Blog, po co go mam? Chyba właśnie po to żeby się nie pogubić, po to żeby nie dusić tego w sobie, żeby móc to powiedzieć. Blog mi pomaga, to chore wiem, ale co mnie to obchodzi. Moje nędzne zafajdane życie i Ja w jego środku. Chyba nawet wq nim się nie liczę. Ale co mi tam, nie będę popełniał samobójstwa z tego powodu. To jestem Ja i MOJE życie. Jedyna rzecz naprawdę należąca do mnie. Niezrozumiany, nieakceptowany, znienawidzony, niewidzialny JA…….. Kubuś, Franio, WHATEVER……..

 

(LOSE MYSELF)

 

(Maryli Mason – Disposable Teens)

 

 

 

24 listopada 2002   Komentarze (8)
heartland
25 listopada 2002 o 08:43
skąd my to znamy, błazen dla świata, powiedz coś śmiesznego - jeśli nie to spadaj dziwaku. problemem jest odnalezienie kompromisu między życiem dla siebie a zyskaniem akceptacji. Nie mam racjonalnych argumentów ale to jest do pogodzenia. Spróbuj, bo wiele można wygrać... Pozdrawiam
realy freak girl
24 listopada 2002 o 17:39
szkoda, że tak niewiele ludzi umie tak pisać... naprawdę szkoda. zadaję sobie pytanie: co mnie otacza? zamiast być corac bliżej odpowiedzi, ja jestem coraz dalej... pozdrawiam
tylko_Ola
24 listopada 2002 o 17:24
Kuba...wogóle Cie nie znam, od niedawna czytam Twoje notki na bierząco....i wiesz co Ci powiem, dla mnie osoba która jest jakaś już jest kimś, i to chyba nie byle kim, a Ty, Ty nie ejsteś jakis, Ty jesteś według mnie inteligentny, sympatyczny, masz talent do pisania, tak wiem, ze piszesz dla siebie, ale ja i jak widać inni to czytają i mi sie bardzo podoba to co piszesz...już o tym mowiłam, nie ważne czy piszesz w smutnym czy w wesołym tonie i tak zawsze piszesz pięknie i z sensem....nie każdy to potrawi...pozdrowionka dla Ciebie wielkie Kubuś ;)
mój szaro-złoty blog
24 listopada 2002 o 16:21
nie mało razy chciałm nacisnąć guzik kresu mojego życia,jestem taka jak ty,mam krytyczne podejście do śiwta i jego debilizmu,przede wszystkim do samej siebie ,dlatego zostań jescze,wspieraj i pozwalaj byś wspieranym, bo niektórzy widzą to co u ciebie nie jest szare..............ja to widzę
i tak wiesz kto...
...ja m
24 listopada 2002 o 15:58
czytając notkę, wyobrażałam sobie postać opiywaną przez Ciebie...pod żadnym względem nie przypominała Ciebie..."zwykły szary człowiek"-który jest na językach całej szkoły...czy aby na pewno taki zwykły...?taki kafelek w mozaice słów, gestów, czynów... ty już teraz wyróżniasz sie spośród tych kafelków, już teraz jesteś innego koloru, nie pasujący do pozostałych, mówią, że nie ta oś symetrii go dzieli, mówią, że on nie należy do nich... ale czy to aż tak źle? Nie wiem gdzie znajdujesz się w tym tłumie, odkąd Cie znam zawsze jakos stoisz obok...
safety.pin
24 listopada 2002 o 15:51
czytalam cpuna czytalam pamietnik narkomanki i dzieci (cpun jest najlepszy wg mnie)... co do tej notki: moze zaloz rozglosnie radiowa ;) nie dosc ze sie wyzyjesz to moze jeszcze paznasz jakas fajna laske... moze jakis koles sie przez ciebie zabije... ;P
100.000ofBARBARIANS
24 listopada 2002 o 15:42
my children in time you&you...the only ones i have
secretgarden
24 listopada 2002 o 15:14
anarchy...musimy sie umowic na kolejna sesje....martwie sie o Ciebie...znowu tracisz wiare...."shukaj dziur"...

Dodaj komentarz

Anarch | Blogi