• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

anarch

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Session #35 - epilog

Zakończyłem to

Skończyłem ze wszystkim

Skończyłem z życiem

Przenikam jak zjawa……..

Ale czuję się dobrze

Nie ma mnie ………

Ale cieszę się z tego

Nie ma nikogo przy mnie…….

Ale to mnie nie obchodzi

 

Zraniłem…….

Postanowiłem……….

Nie mam zamiaru się zmieniać

 

Przestałem wierzyć

Przestałem żyć

Dla kogoś

Żyję dla siebie

Słucham innych

Daję im siebie

Ale nie chcę by oni dawali się mi

 

Daję siebie na chwile

Zaraz odchodzę

Zaraz znikam

By nie pozostawić śladu

W pamięci

By nie krzywdzić………..

 

„Nie chcę być bardziej zapamiętany, od drzewa stojącego przy drodze” – Shavo (SOAD)

 

(SOAD – Metro)

 

29 listopada 2002   Komentarze (14)
secretgarden
30 listopada 2002 o 22:43
ANARCHY!!SLUCHAJ MNIE UWAZNIE BO NIE BEDE POWTARZAC!!JESLI JESZCZE RAZ MI ZWIEJESZ Z GADU GADU TO TAK CI SKOPIE PORECZ ZE NIE BEDZIESZ WIEDZIAL KTOREDY NA GORE!!!!!!!!!
anarchysta do wielorybnicy
30 listopada 2002 o 16:03
W kwestii zrozumienia... po pierwshe cieshy mnie jeśli mam komentarze.... ale zaraz... nie pishę pod publikę... gdybym tak robił.. wymyślałbym ciekawshe rzeczy od opisywania tego co siedzi w mojej głowie.... po drugie... "Czyli kolejna myśl..." - chodziło mi o to, że to teraz siedzi w mojej głowie.... i nie rozumiem czemu nie mogę tego tu zapisać.... jak ty na swoim blogu napisałaś o Nutteli (czy jakoś tak) to ja się nie burzyłe.... to jest mój blog.. ja mam do niego hasło.. i pishę na nim to co chcę... a że postanowiłem opisać swój świat... świat wraz z moimi przekonaniami.... to pishę tu o wshystkim... gdybym zamierzył na początku co innego... proshę bardzo mogłabyś do mnie coś takliego powiedzieć... ale nie w tym wypadku... Pozdrowienia... dziękuję tobie a także innym za komentarze.....

JEŚLI IDZIESH SHUKAĆ JEŻY, SPRAWDŹ CZY ABY NIE NASTAŁA NOC"
anarchysta do wielorybnicy
30 listopada 2002 o 16:03
W kwestii zrozumienia... po pierwshe cieshy mnie jeśli mam komentarze.... ale zaraz... nie pishę pod publikę... gdybym tak robił.. wymyślałbym ciekawshe rzeczy od opisywania tego co siedzi w mojej głowie.... po drugie... "Czyli kolejna myśl..." - chodziło mi o to, że to teraz siedzi w mojej głowie.... i nie rozumiem czemu nie mogę tego tu zapisać.... jak ty na swoim blogu napisałaś o Nutteli (czy jakoś tak) to ja się nie burzyłe.... to jest mój blog.. ja mam do niego hasło.. i pishę na nim to co chcę... a że postanowiłem opisać swój świat... świat wraz z moimi przekonaniami.... to pishę tu o wshystkim... gdybym zamierzył na początku co innego... proshę bardzo mogłabyś do mnie coś takliego powiedzieć... ale nie w tym wypadku... Pozdrowienia... dziękuję tobie a także innym za komentarze.....

JEŚLI IDZIESH SHUKAĆ JEŻY, SPRAWDŹ CZY ABY NIE NASTAŁA NOC
mój szaro-złoty blog
30 listopada 2002 o 15:33
przestałeś,skończyłeś,przeniknąłeś,zostawiłeś,ale ciągle tkwisz u mnie w mysli
karolesia......agakarolewska
30 listopada 2002 o 13:21
Czytałam całego Twojego bloga...dodał mi otuchy. dodał mi otuchy..i co Ty na to? Miłość do kamienia na drodze, miłość bezosobowa, miłość do całego świata- te same imiona miłości nie skierowanej do nikogo konkretnie-to zawsze u tych dla których straciła powagę, a jest najwyższym w ich życiu ideałem..to o mnie i o Tobie- z tego co czytałam tak wnoszę... Ale Twój blog dodał mi otuchy...bo jesteś taki-(powiem to po babsku, mogę?)No więc jesteś taki wróżkowy.. Dla mnie miłość sama się odkupiła...ustawiła sobie ołtarzyk i to nie taki jak kiedyś z ziemskeigo materiału-ale z zupełnie niebiańskiech, nieśmiertelnych cząsteczek..a kiedyś...były takie dni jak u Ciebie.. z oczami utkionymi w oddali,.. za oknem.. w sufit w ścianę...taka może dodatkowo kobieca rozpacz, ścisk w gradle..za nieznanym..i z pytaniem-DLACZEGO???????????????????? Odpowiedź przyjdzie sama, i to może niedługo,..bo najciemniej jest tuż przed świtem
Zakręcon@
30 listopada 2002 o 08:33
Cześć Anarchy. Wróciłam ze wsi:):) Widze ze twój blog przeżywa chwile rozkwitu:):) Trzymaj sie i wpdnij do mnie czasem:):P) POZDRÓFFKA ANARCHY:):):)
secretgarden
30 listopada 2002 o 00:06
bardzo chcesz istniec...a to boli.....
realy freak girl
29 listopada 2002 o 22:31
chce tylko powiedziec, ze przeczytalam...jak zawsze. nie wiem jak skomentowac...
safety.pin
29 listopada 2002 o 20:30
'dowodem odwagi nie jest umrzec lecz zyc'... troche odwagi! i przy okazji troche egoizmu... pomysl troche o sobie a nie tylko 'nie chce zranic, zeby nie zranic, zranilem'... nie przesadzajmy... nastepny dobroczynca ludzkosci! z takim podejsciem RANISZ SIEBIE! a przez to innych dla ktorych sie liczysz...
tylko_Ola
29 listopada 2002 o 20:19
Hmm...."nie wystarczy powiedzieć "jestem". Trzeba jeszcze być", dużo ludzi mówi że ejst, ale ja nie jestem taka pewna tego, ze oni są....a Ty,Ty mówisz, że nie żyjesz, że Cie nie ma...ale Twoje jestestwo....hmm....ja myśle, że jesteś i to nie byle kim....ale of course moge sie mylić, w końcu sie nie znamy Kubuś :)
wielorybnica
29 listopada 2002 o 19:02
"kolejna myśl"- jakie to błyskotliwe :) chyba nie mogłoby być inaczej, bo skąd by się wywodziło powiedzienie "myślę więc jestem"? tylko, że nie każdą myśl warto zapisywać (przynajmniej tutaj), bo do tej pory pisałeś dla czytelników, a tym sposobem ich stracisz. to tak w kwesti zrozumienia.
anarchy
29 listopada 2002 o 18:49
Czyli kolejna myśl... tak jush jest......
wielorybnica
29 listopada 2002 o 18:07
kolejne "ja chcę" i "ja jestem"...
Rotary-na jednej z dzikich plaż
29 listopada 2002 o 17:09
nie, mylisz sie nie da sie poznawać tak by innym nie pozostawał ślad po tobie, oni i tak będą chcieli dać ci kawałek siebie, jeżeli ty im dasz siebie...Zauważą cie, nie da sie przejśc nie zauważonym przez zycie...nie da sie byc obojętnym, jakby niewiadomo jak by sobie to wmawiano...

Dodaj komentarz

Anarch | Blogi