Session #37...........
Początek – kolejny nowy miesiąc, teraz to grudzień. Jak ten czas leci, ale co z tego, skoro prawie nic się nie zmienia. Jedyną rzeczą, która ulega zmianie jest mój wiek. Pora roku niby tesh, ale co to za pora roku, która wygląda tak samo jak poprzednia. W ogóle to u nas są tylko 2 pory, jesień i lato, (choć to drugie lubi zmieniać się w jesień i to nawet w lipcu). Czy człowieka nie może dopaść depresja, ciągle pada i pada i nie chce przestać. Nowy miesiąc, nowe postanowienia. Tak, tylko, po co? Trzeba sobie zadać pytanie, czy dotrzymałem postanowień z tamtego miesiąca. Nie. Tak jest zawshe, postanowienia noworoczne, miesięczne, nic to nie zmienia. Nie umiem ich dotrzymać, no i może dobrze. Po co mam na siłe coś robić. Albo samo wyjdzie albo nie. Tyle. W ogóle to, co to jest miesiąc? 31 Dni, monotonnych, sharych dni. Dni, w których ciągnę swoje życie (nie wiem gdzie i po co). Miesiąc to krótko, rok to tesh krótko, życie jest krótkie. Kiedyś jak byłem mały i głupi, dni ciągnęły się jak toffi, teraz ledwo wstaję a tu jush jest wieczór. Moje życie spełza na nauce, spaniu, jedzeniu. Reklama CHERRY COKE, była trafna – JEŚĆ, UCZYĆ SIĘ, SPAĆ. Nic innego. Młodzież nie ma się, czym zająć po lekcjach. Ma wybór, albo rozpier… jakąś ławkę, albo ubzdryngolą się tak, że nic nie będą pamiętać. Zaczyna się miesiąc, zaczynają się nowe święta, teraz to będzie Mikołaj i Boże Narodzenie, no niby fajnie, ale mnie one nie cieszą. Jush od dłuższego czasu dopada mnie wtedy chęć skończenia z tym wszystkim, nie chodzi mi tu o życie, ale o te całe ceremonie itp. Chcę się zamknąć w pokoju i nie wychodzić z niego. Przeczekać ten okres i jush. Kiedyś to było fajne, ten śnieg oświetlony światłem latarni, choinka, prezenty, cała rodzina. Teraz rzygać mi się od tego chce. Zapewne dlatego, że nie ma jush śniegu tylko jest jakieś błoto, nie ma fajnej dużej choinki, bo takie jush nie rosną i nie ma całej rodziny przy stole (bo do babci i dziadka jush nie jeżdżę). A po tym jak pożyję sobie od święta do święta, nadejdzie sylwester, potem styczeń styczeń, którym tesh się pewnie coś trafi. Potem jest luty i ferie zimowe, a potem mi się nie chce myśleć i to jest całe życie sharego polskiego młodego człowieka. Życie od wolnego do wolnego, z krótkimi przerwami na jakieś znaczące (w jego życiu) wydarzenie. Ech, rozpisałem się na taki głupi temat……
(PORNO CREEP)
Dodaj komentarz