• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

anarch

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Session #38...........

....... – po przeczytaniu notki normalnego, przyshło mi na myślenie, ale nie miałem czasu, więc pishę to teraz. Na wstępie chcę zauważyć, że nie ma to za zadanie skrytykować, ośmieszyć, ocenić autora. To jest po prostu normalna notka tylko, że z odnośnikami do notki normalnego (którego pozdrawiam…. Albo i nie….. Bez lizania dupy). Otóż, przeczytałem, że wiara w wolność jest bezsensowna, że romantyzm jest bezsensowny, że wiara w disco Polo Jest bardziej sensowna od wiary w chrześcijaństwo (zresztą jak można wierzyć w chrześcijaństwo??!! To jest chyba rodzaj wiary, jeśli się nie mylę…..). Odniosłem wrażenie, że według autora połowa rzeczy nie ma sensu. Generalnie rzecz biorąc ma rację. No, bo tak, wiara, przekonania itp. to rzeczy doczesne, po śmierci nie będą jush ważne. Prawda? Tak. Ale jest mały haczyk, każdy w coś wierzy i tak jak jush kiedyś pisałem, prawie nic nie ma sensu, ponieważ nie wywołuje zmian na większą skalę, a nawet na małą. Wywołuje za to jakieś tam reakcje chemiczne u nas w organizmie odpowiadające za (tak zwane) uczucia, więc w następstwie sprawia nam z reguły przyjemność. Romantyzm, co to jest. Hmmmm… generalnie można to wziąć za wyolbrzymianie wielu rzeczy i doszukiwanie się w nich jakichś głębszych sensów i znaczeń. Czy to jest złe? Chyba nie. Gdyby było, wiersze, połowa przemyśleń 1\4 blogowiczów i jeszcze parę rzeczy nie miałoby żadnego sensu i nie byłyby niczym innym jak tylko zbieraniną słów. Tak jednak nie jest. Czemu? Bo to by było za (ośmielę się stwierdzić) nudne. Ludzie upiększają sobie świat. Nie mówię tu, że normalny się myli, ale tesh chcę pokazać to, że gdybyśmy uciekli od takiego myślenia (zwanego romantyzmem) i zaczęli wszystko brać racjonalnie, świat zacząłby być taki trochę mało ciekawy. Co do wiary w wolność, fakt ona nie może istnieć zawshe będę od „czegoś” zależny, ale tesh bez przesady. To jest chyba normalne, mogę być zależny nawet od powietrza, więc to nie ma sensu. To samo jednak mogę zrobić z innymi rzeczami. Rozebrać je na czynniki pierwsze, poshukać w nich niespójności i stwierdzić, że tak naprawdę wiara w nie, nie ma sensu, ponieważ nigdy nie będzie to możliwe. Wiara w przeznaczenie. Nie możesz wiedzieć czy nie jest słuszna. Załóżmy taką sytuację, upushczash długopis. On leci na ziemię, jego przeznaczeniem, więc w tej chwili jest spaść na ziemię, a ty w ostatniej chwili łapiesz go w rękę (w ten sposób prubujesh oshukać przeznaczenie), a wtedy okazuje się, że przeznaczeniem tego długopisu było właśnie wpadnięcie do twojej ręki. No, więc go wypushczash, ale i wtedy nie możesz stwierdzić, że to było nie jego przeznaczenie. Zawshe można założyć, że ruch, który się wykonało był jush z góry zaplanowany. Nie jestem zwolennikiem wiary w przeznaczenie, bo była by to następna rzecz, która by mnie ograniczała, ale tesh nie sądzę, iż wiara w nie jest bezpodstawna.

Co do DISCO POLO, nie będę się wypowiadał……

 

(LET’S KILL HIM…….. WY NOT……….. HE IS ONLY A HUMAN…….)

 

(MY WEAKNESS)

 

04 grudnia 2002   Komentarze (10)
freak girl
04 grudnia 2002 o 22:42
nie, no nie chce mi sie czytac komentarzy :D
safety.pin
04 grudnia 2002 o 22:39
ja sie nie bede czepac... po prostu - czy wszysko musi miec sens? jesli tak to moje zycie powinno sie drastycznie zmieniec bo ciagle robie cos bezsensownego dla czystej przyjemnosci... a tak wogole zycze ci zebys sie jak najszysbciej zakochal (byle szczesliwie)! powodzenia :)
normalny
04 grudnia 2002 o 20:49
(czesci homo - nie bierz na serio ;)
normalny dla misia
04 grudnia 2002 o 20:48
po pierwshe... tzn. po pierwsze: ja tez nigdy nie lizalem nikomu odbytu... ani tez nie mam zamiaru... czyli - w tym, jestesmy zgodni... po trzecie: komentator notek, wiedzialem, ze jest zartem - ja wogole nie mialem tego na mysli, piszac o tym... tak naprawde, to nawet o tym zapomnialem... a Wielkim Komentatorem nazwalem Cie dlatego, bo komentujesz sporo blogow... po czwarte: widac, zes siem nie zakoffal (co nie oznacza, ze nie tworzyles zwiazkow... heteroseksualnych?... niewazne)... po piate: prawie to samo?... dokladnie to samo... przeciez to powiedzialem... ojjj, Ani... nie cpaj tyle... po szoste: coz, raz na jakis czas, znizam swe boskie oblicze ku wam - smiertelnikom... po siodme: skoro tak mowisz... po osme: skoro tak mowisz... po dziewiate: skoro tak mowisz... po dziesiate: gdzie?... dokladne miejsce... albo wiesz co? - zadzwon do mnie... 997... po jedenaste: amunicje codziennie kupuje... nawet nie wiesz, ile taki Vulcan jej zuzywa... cos mowiles?... po dwunaste: Ani... no co Ty... przeciez Ty Ani jest
anarchysta
04 grudnia 2002 o 19:56
Po pierwshe: lizanie dupy nie sprawiłoby mi przyjemności i nigdy tego nie robiłem i robić zamiaru nie mam. po drugie, co do zrozumienia notki, zrozumiałem jak zrozumiałem może z błędem, oki zgodzę się. Jeśli błędnie to od razy komentarz do miłości tesh odpada. Po trzecie: komentator_notek to był żart... no ale cush... każdy go odebrał jak chciał.... ;).... Po czwarte: Czy się kiedyś zakochałem..... NIE..(co nie oznacza że nie tworzyłem związków).. dlatego podchodzę do miłości w taki a nie inny sposób..... Po piąte... przyczynowość - skutkowa (czy coś - jak zwał tak zwał) to prawie to samo, przynajmniej w tym wypadku.... Po szóste jestem zashczycony tym komentarzem... Po siódme, z 1/4 blogów chodziło mi o romantyzm itp. Czyli bezsensowne pisanie (jeśli założyć że romantyzm jest bezsensowny)... Po ósme, jestem HETEROSEKSUALISTĄ Po dziewiąte, powiedziałeś, że przeczytałeś mojego bloga (jeśli ty mi zarzucash złe czytanie to ja nie będę dłużny;)),
normalny
04 grudnia 2002 o 19:20
najwiekszy komment mojego zycia...
normalny
04 grudnia 2002 o 19:19
i na spokojnie... wiec na poczatek: jezeli sie do czegos odnosisz, to miej to przed wlasnymi oczyma, a nie z pamieci... bo przeczytales niezwykle nieuwaznie... ze juz pomine, ze nie napisalem "wiara w chrzescijanstwo", tylko poprostu chrzescijanstwo... nie napisalem rowniez, ze romantyzm jest bezsensowny... jedynie oderwany od rzeczywistosci (a moze tak nie jest?... oczywiscie, ze to ma jakis sens... i to nawet calkiem fajny -ale to bardziej temat na cala notke osobna, niz komentarz)... czy polowa rzeczy nie ma sensu?... tak wlasciwie to 2 na 3, o ktorych pisalem... ale jak zauwazyles, to nie koniec... w dniu dzisiejszym, stan ten ma sie 4 na 6, na korzysc wiary w cokolwiek... i ciagle sie zmienia... wiec, nie wiadomo jakie beda wyniki pod koniec miesiaca (tak btw: polowa?... zanizasz i to silnie, hehe)... i ja nie pisze, czy wiara w cos ma sens jakikolwiek, tylko czy wiara w dana rzecz, jest wg. mnie prawdziwa, czy tez nie... tzn. czy wierze w fizyke kwantowa czy w rozowe kroliczki (kiepski przyklad, bo tako
tylko_Ola
04 grudnia 2002 o 18:51
eh....Kubuś czy ty czasme w paranoje nie popadasz...masz chyba jakąs obsesje na punkcie wolnosci i wiary...po co sie tak nad tym rozwodzić...uważaj z tymi analizami bo niedługo dojdziesz do tego, ze jutro ejst....koniec świata :) pozdrawiam :)
normalny
04 grudnia 2002 o 18:50
tak btw: probowales kiedys komus lizac odbyt?... a co do notki... czemu mi sie zdaje, ze nie przeczytales zbyt uwaznie tego, co napisalem?... a moze to ja juz zaczalem wierzyc, ze mi czytacie w myslac... powiedzmy, ze umownie napisales gdzieniegdzie to samo co ja, tylko ze inaczej... gdzieniegdzie, bo ja jestem przeciw jednemu, kiedy Ty jestes za... a romantyzm jest fajny... tylko, ze szkoda iz taki oderwany od rzeczywistosci... no i oczywiscie, ze by bylo nudno gdyby wszyscy mysleli w taki sam spsoob/ wierzyli tylko w to, co jest prawdziwe na 100%... pozdro, albo nie... nie bede Ci dupy lizal ;D
secretgarden
04 grudnia 2002 o 18:42
dobranoc anarchy...dzis juz nie mam sily.......

Dodaj komentarz

Anarch | Blogi