• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

anarch

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Session #48 - epilog

W związku z tym, że wshyscy składają sobie życzenia, mimo iż czas na to będzie bodajże we wtorek, ja tesh złoże życzenia wam wszystkim, na wigilii w shkole nie składałem, wyrzuciłem opłatek do doniczki, stwierdziłem, że nie będę brał udziału w fałszywych zabawach.

 

Dlatego życzę Wam:

Bez standardów, bo one wyłażą mi nosem (czy czymś tam, mam problemy z powiedzeniami)

-Właściwie to, czego można życzyć ludziom, przecież i tak wiadomo z góry czy to coś się spełni czy nie.

- Hmmmmmmm

-Shczęscia nie będę życzył, no, bo to jest sprawa prywatna, czy coś takiego

- Dobra jush wiem

- Życzę wam tego, aby wasze życie nie zmieniało się pod żadnym względem wbrew waszej woli.

- Oczywiście zmiany zachodzą podświadomie, więc te życzenia nic nie zmieniają w waszym sharym życiu.

- W ten oto sposób wybrnąłem z trudnej sytuacji

- Ale żeby epilog trzymał się treści notki – pozwolę sobie ponarzekać

 

Narzekanie:

- Nie nawidzę świąt

- Nie nawidzę

- Nie lubię świąt, bo są nudne

- Nie lubię udawanej atmosfery

- Ale jestem chory

- I nic nie mushę robić

- Chociaż w poniedziałek pewnie będę

- Nienawidzę za to świąt

- Kończę to – Nienawidzę świąt

 

(Dezerter – Bestia)

 

(Fuckin’ Christmass??....... Let’s be realists….. It’s not so bad……)

21 grudnia 2002   Komentarze (13)
anarchysta
23 grudnia 2002 o 10:36
Olu..... tytuł notki - (IRONIC)..... Epilog - pisany także z ironią...... ech.......
tylko_Ola
22 grudnia 2002 o 19:37
Dawno mnie tu nie było...ale już jestem i musze Ci powiedziec, że sie z Tobą nie zgadzam, własnie pisząc tą notke jestes taki jak inni...bo macie tu grupe osób która bardzo zgodnie gnoi święta...pytam po co i dlaczego...? Swięta są takie jak ludzie, którzy w nich uczestniczą, bądź nieuczestniczą....i jak Ty nie będizesz stwarzał sztucznej i tandetnje atmosfery to już bedzie pierwszy krok do tego żeby taka nie była...pozdrawiam...
agakarolewska
22 grudnia 2002 o 11:48
Ale i tak większym misterium jest dla mnie Sylwester .. bo stary rok odchodzi..aż mnie ciarki przechodzą..nowe nowe nowe...słodycz!!!!!!
agakarolewska
22 grudnia 2002 o 11:46
dla każdego oznaczają co innego..a jednak zawsze jakaś nadzieja..jakaś gwiazdeczka jaśnieje w ten jeden jedyny wieczór...
agakarolewska
22 grudnia 2002 o 11:45
a święta w domu.. róznie to jest....ja też mam sentyment do ciast mojej mamy...głupia jestem? No nie iwme czy to głupie..przypomina mi się dzieciństwo..to ciepło..ten czar..MAGIA...mimo wszystko święta są dla mnie magiczne..ale nie to wszystko blichtrowate dookoła..tylko TO CO MAM W SERCU..TEN MOMENT KIEDY BĘDĘ SIĘ DZIELIĆ OPŁATKIEM Ż ŻONĄ..GDY NIKT NIE BĘDZIE WIDZIAŁ..i dam Jej całusa..tak dawno Jej nie widziałam..i dzięki świętom mamy szansę nadrobić stracony czas..
agakarolewska
22 grudnia 2002 o 11:43
apropo wigilii szkolnych lub firmowych..blee! ja miałam w pracy "wigilję"..lepiej nie mówic..na codzień wszyscy się nienawidzą..warczą na siebie..itd.. a tu nagle OBOWIĄZKOWA WIGILIA.. po prostu szczyt hipokryzji..ja oczywiście do bosski:"Nie pójdę". ale tak ględziła..ona jusz od dawna nadaje się do kaftanu bezpieczeństwa..poszłam ..fuj i dałam się wycałowac tym wszystki hienom...tfu
100.000ofBARBARIANS
22 grudnia 2002 o 10:13
...christmass? what`s that?!...
freak girl
21 grudnia 2002 o 23:42
KONIEC TEMATU ŚWIĄT. uwazam, ze za duzo mowic nie mozna. ponarzekalismy i end! wystarczy. trzeba zyc dalej. niech inni sie podniecaja.
secretgarden
21 grudnia 2002 o 22:45
a ja lubie swieta...bo mama zawsze robi pyszny sernik...a chce jej sie go robic tylko na Boze narodzenie to se musze czekac caly rok...dlatego jestem na glodzie i czekam do wtorku...dobranoc
sheena
21 grudnia 2002 o 22:41
tesh nie lubię świąt, są mi obojętne. cieszę się tylko z powodu prezentów (jeśli w ogóle coś dostanę :P) i że jest choć parę dni wolnego :)) ale reszta jest do kitu.. :P
A.
21 grudnia 2002 o 21:40
dokladnie.. cos raz wiecej ludzi nienawidzi swiąt.. a pomyslcie jak bylo pieknie jak bylismy mali.. takie podniecenie.. oczekiwanie.. zrszta nie wiem.. tera chce zeby bylo juz po swietach (znowu przytyje, bo "kochana" ciocia bedzie we mnie wpychac nawet uszami ;) ) BTW, a ja w szkole sie specjalnie spoznilam na skladanie zyczen i zlozylam w rezulatacie tylko paru osobom BRADZO SZCZERE ZYCZENIA , zyczylam im URODY (no co, zyczenia powinny byc szczere, nie???)
anarchysta
21 grudnia 2002 o 21:38
To jest sarkazm \ ironia...... walę na święta... zwisają mi.... nie będę podąrzał za tłumem.... i robił tego co oni.. zreshtą co mam narzekać.... Boże, są ważniejshe sprawy..... PozdroofkA
safety.pin
21 grudnia 2002 o 21:33
'nienawidzę świąt'... nie ty pierwszy i nie ostatni... chociaz szkoda ze z takiego pieknego okresu zrobil sie taki obled odtraszajacy ludzi!

Dodaj komentarz

Anarch | Blogi