Session #8 - epilog, anarch

Strony

Rzeczywistość….. to co nas otacza…… kłamstwa..

Oszustwo………. Prawda…………. Ból………..

Zmiana……….. Nowa rzeczywistość…………….

Znowu kłamstwa………………………………….

Odchodzą……………. Zmiana wspomnień……….

Nigdy ich nie było............ Nigdy nie skrzywdzili…….

Koniec…………. Kolejna rzeczywistość………….

Kolejne Kłamstwa………………………………….

Nie zawshe to co widzisz jest prawdą………………

Tysiące ludzi……….. Nieprawdziwi……………….

Nikt ich nie zna……. Sami siebie nie znają…………

Kłamstwa……… Zmieniają rzeczywistość…………

Nowy Świat…... Nowe wspomnienia………………

KONIEC…………………………………………....

19 października 2002 o 12:16

może i jest mądra ale upierdliwa

19 października 2002 o 12:15

żaden pan a wielorybnica przesadza

anarchysta

19 października 2002 o 12:06

Panie x proshę mi tu ludzi nie obrażać laskawie. Dziękuję że satnął pan w mojej obronie ale ja lubię jak wielorybnica pishe co myśli więc daj jej pan spokój. Skąd wiem że pan? Jaby była pani to "y" by było w nicku ;). Pozdroofka. Dzięki za wytłumaczenie wielorybnica ^_^.

19 października 2002 o 11:52

jak tak dalej pujdzie to zaczną wieloryby w klatkach więzić, nie które a dużo mówią...

wielorybnica

17 października 2002 o 20:29

jeśli masz tak prostolinijny tryb rozumowania, to powinieneś zadac sobie podstawowe pytanie: czym jest prawda? dopiero potem pytaj o to czy prawdą jest rzeczywistość

anarchysta

14 października 2002 o 20:09

A skąd wiesh że to co pokazują ci oczy to prawda?? Mash jakieś receptory nazewnątrz głowy? A może one tesh kłamią? Pomyśl.... Pozdroofka

wielorybnica

14 października 2002 o 17:35

największym bezsensem tej notki bylo napisanie, ze rzeczywistość jest kłamstwem. rzeczywistość jest największą prawdą jaką można sobie wyobrazić! chyba masz oczy, tu nie potrzeba wyobraźni, widzisz to

klapcio

12 października 2002 o 11:14

ale "Idzie nowe.Bardzo zmęczone.Trudno sie dziwić-tyle lat jus idzie"-ja sądze że i tak nie dojdzie do nas...i zostaną małe i duże kłamstwa, miłe i łzawe wspomnienia, stara rzeczywistość, nieprawdziwy świat, ludzie z maską przyrośniętą po wielu latach noseniana twarzy(od tylu lat nie widziałam ich wzroku...-tego prawdziwego)a oni i tak tacy zostaną... dopóki nie przyjdzie nowe...dopóki nie zobaczą swego odbicia, dopóki się nie zlękną siebie... dopóki...(nigdy)

Strony

Dodaj komentarz