S(hort) T(hought) #26
Ja być, Jenny, Ty być Tarzan – Tak to bywa na tym brzydkim świecie, że ludzie wcale nie patrzą na to, co dla nich robisz. To nic, że jesteś koło kogoś przez dłuższy okres czasu, okazujesz mu sympatię i jesteś zawsze, kiedy cię potrzebuje. Ale co tam, idzie się przyzwyczaić. Z tego, co zaobserwowałem przez ostatni rok to, jeśli nie zwiążesz się z kimś mocniej (tak chodzi o tą całą miłość.. bleee..) to możesz sobie palcem po oku pojeździć, a nie liczyć na to że w końcu nie zostaniesz sam. Zawsze przyjdzie jakiś wycelowany mutant z pasemkami na włosach, szerokich spodniach i „cool” muzyką w słuchawkach (tak chodzi o Hip Hop – bleeee…) i odbije ci twoją kumpelę, która tylko spojrzy na pożegnanie, uśmiechnie się i pójdzie w siną dal. A ty? A ty zostaniesz sobie na chodniku, spojrzysz w kałużę i zobaczysz swoje nędzne i parszywe odbicie. Nic nie wartego, opuszczonego przez wszystkich CIEBIE. Ech, chyba znów zacznę „wierzyć” w miłość i będę miał wokół sibe trochę ludu. Przyjaciele to niestabilna inwestycja. Przepraszam – pomyłka, znajomi to niestabilna inwestycja. Staram się zdobywać przyjaciół, ale nigdy nie będziesz na pierwszym planie, jeśli twój przyjaciel będzie miał kogoś „bliższego”. Ech, nie ja nie użalam się nad sobą i nie, nie wzdycham za dużo. Techn. Też magnuś tu nie pomoże. Po prostu odeszła kolejna bliska mi osoba, którą strasznie, ale to strasznie lubiłem….. FUCK THAT!
Będą ich jeszcze miliony i miliony odejdą – kiedyś się przyzwyczaję (I hope SO)… zresztą samotność nie jest taka zła, no nie?
(Did ya said Pliss’a)
KoRn - Cameltosis
oczywiście samotność nie jest taka zła.. wcale nie jest..
kurwa, jak chujowo..
a jesli straciles osobe, ktora dla Ciebie byla wazna to znaczy ze Ty dla niej nie byles, skoro opuscila...wiec nie ma sensu sie takimi przejmowac, chciaz to boli... cierpliwosci, a kiedys na Twojej drodze stanie Ktos, kto zbladzil ze swojej i razem pojdziecie wybrana wspolnie drogą...
Dodaj komentarz