• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

anarch

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

S(hort) T(hought) #45

Wiercące przewiercanie – Od zawsze okres przerwy szkolnej dla młodych i niemłodych (w wypadku nauczycieli) ludzi kojarzy mi się z jakże namolnym i uciążliwym dźwiękiem, który można wyrazić pisząc coś takiego: Tratartarrrttatratraartrtratttarraaataratarrrrrtarata. To naprawdę zadziwiające, że w 30 stopniowym upale, rok w rok, na tym samym osiedlu, jacyś panowie walą młotem pneumatycznym w ziemię, ryjąc tym samym korytarze, których pozazdrościć mógłby nawet tak zdolny kopacz, jakim jest kret. Ale…, po co? Czy rury, płyty chodnikowe lub kable są aż tak nietrwałym materiałem, że trzeba je wymieniać, co roku? Doprowadzając tym samym do nieodwracalnych zmian w psychice niektórych dzieci. Teraz każdego dnia, w którym temperatura robi się wysoka, (co w polskich warunkach oznacza 23 stopnie) a na dworze robi się żółto od promieni słonecznych, moje uszy nastawiają się na ten przerażający hałas. Jednakże nie to jest najbardziej denerwujące w tym wszystkim. Co? To, że do jasnej cholery nie mogę nawet posłuchać muzyki, bo wiercą mi tym nad głową. Mam, więc do wyboru, albo pracować na kompie bez muzyki, (czego nie da się zrobić), albo zamknąć okno (ach te tłumiące okna), (ale wtedy też nie będę mógł nic zrobić bo umrę z gorąca).

Boże, mój Boże czemuś mnie opuścił?

 

A tak na serio to znów odkrywam uroki słuchania Theather of Tragedy i bronienia qmpeli przed mordercą czającym się na 3 piętrze, który nie ma twarzy, a który chce ją zamordować kiedy ta wraca zfazowana o 1 w nocy do domu.

 

(Hate drug-people)

 

Gorillaz & D12 – 911

 

16 lipca 2003   Komentarze (7)
safety.pin
17 lipca 2003 o 17:38
jestem... raz... wyjatkowo... jutro juz mnie nie bedzie... ale OBECNA... :)
magna
16 lipca 2003 o 22:57
phi! u mnie calą noc koty śpiewają.. no wiesz, kotki kocie okresy teraz mają..
totylko_ja
16 lipca 2003 o 22:45
scenka rodem z "Dnia świra" :)
kontestator
16 lipca 2003 o 22:12
Co zaś do odgłosów pracy to najlepiej zagłuszyć je jakąś inspirującą muzyką, ja np. od jakiegoś tygodnia nie mogę się nacieszyć "Falling away from me" - Korna !
1984
16 lipca 2003 o 16:53
o! u mnie to samo! oszaleć można. słońce razi, zawartość piaskownicy krzyczy w niebogłosy i jeszcze ten łomot! aaaaaaaaaaaaaaaa
sang-froid
16 lipca 2003 o 14:49
U mnie koszą trawniki od kurwa ósmej rano.
klopka
16 lipca 2003 o 14:30
spojrz na to z innej strony: nie musisz siedziec np. w parku lub lesie, przynajmniej oka cie nie bola.

Dodaj komentarz

Anarch | Blogi