• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

anarch

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Story #22

Powieki strasznie ciążyły, kiedy próbował zamknąć oczy, czuł jak krew spływa mu do głowy. Fajnie było wisieć do góry nogami. Człowiek czuł się jakoś dziwnie, czuł się inny. To było, no…. po prostu fajne. Czekał, aż zacznie pulsować mu w głowie, wtedy zeskoczy z gałęzi, ukucnie a przed oczami zobaczy tylko ciemność. Jeszcze chwila, jeszcze moment. Pulsowanie w głowie stawało się coraz mocniejsze, kiedy zamykał oczy i przykładał sobie ręce do uszu, wyraźnie słyszał dudnienie. Rozluźnił nogi, wykonał obrót i wylądował na nogach. Schylił się, przysiadł. Tak, krew zaczynała znowu spływać do reszty ciała. Przed oczami najpierw migały mu jasne światła, a później robiło się coraz ciemniej. Przez krótki okres nie widział nic oprócz czerni wypełniającej wszystko. To nie to samo, co zamknięcie oczu. Wtedy dalej się widzi. To było coś zupełnie innego. Człowiek tracił wzrok, przez kilka sekund był zupełnie ślepy.

To dawało mu minimalne uczucie zrozumienia. Wiedział, że dopóki nie straci wzroku na zawsze, nie pojmie istoty widzenia. Nie zrozumie jego sensu, tego jak jest ważne i jak działa. Człowiek, który od zawsze był ślepy i odzyskał wzrok musi nauczyć się widzieć, dla niego perspektywa nie jest czymś zupełnie przypadkowym. To coś co musi nauczyć się widzieć, co musi zrozumieć. Ślepiec nie wie czy szklanka którą widzi jest na wyciągnięcie ręki czy może na drugim końcu stołu. Prawdziwą postać wielu rzeczy poznajemy dopiero po ich utracie, lub wtedy kiedy musimy się ich nauczyć od początku, mimo iż wcześniej egzystowaliśmy bez nich.

Popatrzył na drzewo, było zielone, jak dobrze, że mógł widzieć kolory, zieleń drzew, błękit nieba. To dawało mu spokój. Wprowadzanie się w chwilową ślepotę pozwalało mu w maluteńkim stopniu zrozumieć fenomen wzroku. Tak to już jest. Niedoceniamy tego co jest nam dane, nauczono nas brać, dostawać, korzystać. Nikt nie powiedział, że ważne jest móc chodzić. Patrząc na człowieka na wózku myślimy, że dalibyśmy sobie radę. Dopiero kiedy odbierze się nam nogi widzimy wszystkie komplikacje.

Bóg niczego nie dał nam porówna abyśmy mogli choć w pewnym stopniu zrozumieć, że nie jesteśmy idealni, a to co mamy jest najcenniejszą rzeczą na świecie…

 

16 października 2003   Komentarze (8)
safety.pin
19 października 2003 o 22:54
mam sie czuc kazdym...?
Aneta
18 października 2003 o 22:44
wzrok jest zachwycającym zmysłem, ale miałam taki okres że na jakiś czas straciłam smak i węch, to tak jakby przestać smakować nie jedzenia i wąchąc kwiatów, tylko smakować zycia, to taka prosta prawda a ja o tym do niedawna nie wiedzialam, każdy zmysł dzisiaj porywa mnie do zachwytów...pozdrawiam,bede tu jeszcze wpadać :*
my ss.
17 października 2003 o 23:16
hmm twoje notkimozna czytac po kilka razy.. i zawsze czegos nowego mozna sie doszukac.... pozdrawka ps. u mnie mala przeprowadzka.. jestem od dzis pod "whatever"..
anarchysta
17 października 2003 o 14:09
To jak powiedzieć SEX w towarzystwie 20 facetów. Od razu każdy się odwróci. No ale żeby tak działać na słow BÓG ??...... ;)....
safety.pin
16 października 2003 o 23:20
czy ty przepraszam ostatnio biblie dorwales czy jak...?!?! (nie... nie mam nic przeciwko biblii... tak tylko...)
heartland
16 października 2003 o 13:01
I nierealne. Afirmacja życia jako takiego już się przeżyła. Teraz się chce, konsumuje, jest się kuszonym. Nie uda się.
szeptem
16 października 2003 o 11:52
...mądre i piękne...
A.
16 października 2003 o 10:33
fajnie jest jak serce skacze az w glowie, no moze nie koniecznie po wiszeniu glową w dół

Dodaj komentarz

Anarch | Blogi