• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

anarch

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Story #36

W pokoju było ciemno, idealnie ciemno, bez żadnych cieni, kształtów lub przynajmniej małych rozjaśnień. Wzrok czuł się niepotrzebny i odchodził w zapomnienie, w wyniku ciszy słuch robił to samo. Wyłączyła się, była w stanie przyjemnej nieświadomości własnego istnienia. Myśli nie istniały, jej świadomość też, była tylko ciałem w danym miejscu i czasie. To tak jak czasem człowiek położy się do łóżka, a za chwilę budzi się, patrzy na zegarek, który pokazuje, że minęło około 30 minut od momentu, w którym zamknął oczy. Nie śnił, a nie pamięta tego, co robił. Na zewnątrz świat też jakby osunął się w ‘nieistnienie’, czy to za sprawą temperatury, czy tego, że w powietrzu czuć było senność. Od czasu do czasu z szarego nieba spadał mały puszek pojedynczych gwiazdek śniegu. Nie wielkich połączonych w płatki, a maleńkich gwiazdek o różnych wzorach. Ludzie myślą, że wiedzą jak zachowuje się śnieg, że znają mechanizm powstawania wzorów i że niemożliwe jest, aby powstały dwa takie same. Posługują się jedynie przypuszczeniami, które po pewnym czasie stają się prawdą w ich umyśle. Nie dostrzegają nieudolności całej tej teorii, która zakłada, że jeśli jest nieskończona ilość możliwości, to niemożliwym jest powtórzenie się schematu.

Otworzyła oczy w jednej chwili jej pusty umysł wypełniła myśl, rozlewając się po nim niczym woda po pustej szklance, odbijając się od ścian ożywiała ją coraz bardziej. Myśli krążą, oscylują wokół ludzi. Czasem uciekają, aby wrócić w najmniej oczekiwanym momencie. Nie są to pojedyncze słowa, obrazy, a całe rzędy zdań, procesów. W jednej chwili są w stanie określić to, co człowiek mówiąc, robiłby przez długi czas.

Myśli oscylują, czekając na okazję, aby się ujawnić, są przy każdym człowieku, w każdej chwili jego życia, zawsze gotowe, czekające na odpowiedni moment, który może nigdy nie nastać. Jest ich nieskończona ilość, jednak tu nikt nie zakłada, że nie mogą się powtórzyć…

 

08 stycznia 2004   Komentarze (9)
1984
11 stycznia 2004 o 23:32
nie lubię takiego świata
bratnia_dusza
09 stycznia 2004 o 23:39
światło mi zgasło....serio! prąd wyłączyli - a miałem fajną i to całkiem nie głupią gadkę! no nic. powiem tyle- nieźle, nieźle , czekam na dalszą część- sprawiasz że odpływam gdzieś z wiatrem a moimi współpodrużnikami są płatki..
pomidorówa
09 stycznia 2004 o 22:34
e...zaczytałam sie qrcze...masakrycznie, to tak jakbyś mnie przeniósł w zupełnie inny świat. chyba nie skomentuje kazdej notki z osobna a czytałam od początku samiuśkiego... niby dawno chociaz...ale to wshystko jest takie... nie wiem, brak określenia... qrcze zadziwiash mnie =:) pozdrawiam!
klopka
09 stycznia 2004 o 20:47
nie zasnelaby gdyby miala truskawki. tak mi sie wydaje.
winieta_drogowa
08 stycznia 2004 o 17:11
Zgadzam sie z przedmowca przedmowcy oraz jej przedmowca :)
Bunio filozofem raczej nie zostaniesz ale sie nie martw mozesz np zrealizowac sie w przemysle zapalczanym... odliczanie dokladnej ilosci zapalek w kazdej paczce jest bardziej pozyteczne niz pisanie opowiadanek i wymagajace wiekszej precyzji i dokladnosci. Takze glowa do gory i Ty mozesz byc potrzebny ! :P
błę.gl.
08 stycznia 2004 o 14:50
sza
safety.pin
08 stycznia 2004 o 13:46
zgadzam sie z przedmowca(czynia)...
Thoughtful...
08 stycznia 2004 o 12:40
łał
Bunio
08 stycznia 2004 o 11:59
jezeli to nie jest fragment wiekszej calosci to mnie to raczej sieczke przypomina. znaczy sztuke dla sztuki. no ale filozofem to jeszcze niejestem zeby stwierdzic, czy to jakis sens ma.

Dodaj komentarz

Anarch | Blogi