• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

anarch

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Story #44

Chłopiec stał na wzgórzu niedaleko jej domku i spoglądał w dół na domki przykryte śnieżną pierzyną. Wszystko dookoła znów było białe, nie było widać nawet skrawka ‘gołej’ ziemi, słońce odbijało się od śniegu potęgując jego kontrastową biel. Uliczki zapełniały się powoli sklepikarzami otwierającymi sklepy, gospodyniami robiącymi zakupy lub ludźmi, którzy po prostu wyszli się odświeżyć. Drzewa wyglądały teraz zupełnie jak białe parasole stojące tu i ówdzie. Od czasu do czasu z jakiejś chmurki spadał delikatnie, nie śpiesząc się, śnieg. Dachy domków były teraz trzykrotnie masywniejsze niż zazwyczaj z racji dosłownej pokrywy białego puchu zalegającego na nich. Nocą zapalą się lampy i rozświetlą białe miasteczko, pozapalają się ozdoby w oknach i nie będzie słychać nic prócz skrzypienia śniegu.

Wyszedł z domu, skręcił w lewo i zaczął schodzić ścieżką, a raczej odcinkiem łąki, w którym powinna być zasypana teraz ścieżka. Zaczął dochodzić do wniosku, że jego buty są zupełnie nieprzystosowane do chodzenia po podłożu, jakie występowało teraz na całej wyspie. Ześlizgnął się z bardziej stromego i uklepanego odcinka, minął jej domek z zasłoniętymi żaluzjami i dymem unoszącym się z komika. Przeszedł jeszcze parę metrów i stanął koło chłopca. Stali chwilę w milczeniu patrząc na rozgrywające się w dole sceny. Wyjął ręce z kieszeni, schylił się, ulepił kulkę i cisnął w dół. ‘Ciekawe ile wytrzyma’, ‘Oby jak najdłużej’, ‘Myślisz, że to pomaga?’, ‘Mam taką nadzieję. Myślę, że ludzie nie potrafią pojąć i polubić pewnych rzeczy ze względu na to jak je widzą, lub są im one przedstawiane. Jeżeli ktoś nie lubi zimy znaczy, że tak naprawdę nigdy nie widział prawdziwej zimy. Takiej ze białym śniegiem na ulicach, oszronionymi drzewami, białymi polami i łąkami niezmąconymi niczym, co najwyżej białym krzewem. Takiej spokojnej i cichej. Wszystko na świecie warte jest poznania, dogłębnego i prawdziwego ukazującego rzeczywisty stan rzeczy, a nie tylko marne imitacje’, ‘Idealista’…

 

21 lutego 2004   Komentarze (9)
safety.pin
29 lutego 2004 o 21:29
are you alive...?
błękki.gli.
23 lutego 2004 o 15:52
czy to źle?
rebelaintka
23 lutego 2004 o 15:18
nic nie widać :/ juź myslalam ze sie wyprowadziles :P
1984
22 lutego 2004 o 22:23
a jednak jakoś trzeba te rzeczy zobaczyć. JAK?...
kasztanowy chirurg
21 lutego 2004 o 23:43
i jeszce jedna, : )
kontestator
21 lutego 2004 o 21:48
ja też nigdy nie sprzątam. Idealizm nie jest może w cenie, ale jak wiadomo są na tym świecie rzeczy, których nie można kupić (za wszystkie inne zapłacisz kartą MasterCard).
safety.pin
21 lutego 2004 o 17:44
idealizm... jak dla mnie to zbyt trudne slowo... na szczescie...
PuszekzUSA
21 lutego 2004 o 16:19
hmmmm jestem tu pierwszy raz ale nie po raz ostani podoba mi sie tu i masz talent.....a ja to chyba jestem wlasnie ta marna imitacja idealisty.....eh....tutaj w USA tak sie nie da qurcze....wrrr...ale powiem ze w polsce jestem calkowita na 100% zadna imitacja ;) pozdrawiam pa puszq :*
anarch
21 lutego 2004 o 15:10
nie chciało mi się poprawiać błędów i kurz pod biurkiem też zostawiłem

Dodaj komentarz

Anarch | Blogi