Session #10 - epilog
STRACH
Siedzę spokojnie, nikt mi nie przshkadza,
Zapada ciemność, nadchodzi cień,
Pokój przestaje być jasny,
Przestaje być przytulny,
Jest…………………
On………………….
Przyshedł…………..
Znów………………
Jak co noc…………
Robi się chłodniej, nakrywam się kołdrą
Czuję zimny podmuch na karku
Idzie……………….
Jest blisko…………
Widzę jego uśmiech
Puste oczodoły
Nie ma ciała
Tylko brak świata
Dziurę
Próbującą wchłonąć wszystko
Dziurę
Powiewającą jakby szarpana wiatrem
Podchodzi…………..
Staje………………...
Rozpościera ręce……
WITAJ……………… w co dziś zagramy?