• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

anarch

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
29 30 01 02 03 04 05
06 07 08 09 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31 01 02

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Czerwiec 2009
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003
  • Wrzesień 2003
  • Sierpień 2003
  • Lipiec 2003
  • Czerwiec 2003
  • Maj 2003
  • Kwiecień 2003
  • Styczeń 2003
  • Grudzień 2002
  • Listopad 2002
  • Październik 2002
  • Wrzesień 2002

Archiwum 19 października 2003


Story #23

Woda bulgotała w czajniku oznajmiając, że za chwilę grzałka się wyłączy. Wtedy weźmie go do rąk i zaleje kawę w kubku. Rozpuszczalną, czarną kawę, z dwoma łyżeczkami cukru. Nie było czasu na parzenie, czy inne skomplikowane czynności związane z przygotowaniem tegoż napoju. Nigdy nie było czasu. To kolejny wymysł ludzi, którzy chcieli się czuć inni. Większość ludzi podaje za ulubionego autora jakiegoś znanego pisarza. Jako ulubionego kompozytora podaje Chopin’a, Bethoven’a lub jakiegoś innego wybitnego artystę. Chwalą się, czytaniem zagranicznych gazet, pism naukowych, oglądaniem obrazów Renoir’a lub Picassa, czy słuchaniem wierszy Goethe’go. Po co? Bo czują, że tak trzeba, że tak wypada. Ulegają presji, wizerunkowi tychże postaci stworzonemu już wcześniej. Nie poznają muzyki, obrazu, wiersza, książki czy artykułu na własny sposób. Opierają się na utartym już wcześniej stereotypie. Czym różni się herbata z torebki od herbaty parzonej przez te śmieszne drewniane sitka wkładane do małych filiżanek? Niczym, tak naprawdę tylko 2% ludzi pijących jedną i drugą zauważy różnicę. Ale i tak 100% przyzna, że lepsza jest ta parzona w naturalny sposób.

Picie kawy w nocy to jest to, wcale nie rozbudza, za to pozostawia w ustach taki przyjemny smak i trochę mieli myśli. Oparł się o biurko, otworzył szkicownik, przeglądał rysunki, lubił rysować. Ale tylko wtedy, kiedy wiedział co, kiedy miał jakąś wizję. Nie rysował na siłę i nie dla kogoś. Urzeczywistniał myśli, uwielbiał zaczynać od małego szczególiku, a potem patrzeć jak ten, w miarę pociągnięć ołówka rozrasta się na całą kartkę. Z załamaniem psychicznym jest jakoś dziwnie. Jednego dnia człowiek nie wie, co ze sobą zrobić, najchętniej zniknąłby z powierzchni ziemi, stracił świadomość i zwyczajnie przestał istnieć we wszystkich wymiarach i stanach. A drugiego myśli przejrzyście, zaś wszystkie jego posunięcia wydają się jak najbardziej logiczne. Mózg człowieka jest cholernie trudny do zrozumienia.

Zamknął szkicownik, jeśli coś było zbyt trudne do zrozumienia, mimo iż sprawiało wrażenie banalnego, zaczynał się irytować. Wypił kawę, zawsze wypijał ją jednym haustem. To samo z herbatą, sokiem, czy innym napojem. Nie umiał się delektować, pić małymi łyczkami. To było jego dziwactwo. Kolejne własne dziwactwo, którego nikt nie mógł mu zakazać…

 

19 października 2003   Komentarze (8)

Story #22 - Soundtrack

What you feel

What you see

I feel happy in my mind

When I’m walking thru the plain

FUCK IT!

 

Crystal grass

Crystal flowers

Illusion of shitty brain

What you need

What you hear

F.U.C.K.

 

Leave my junkyard

Leave my head

 

Life is but a dream

 

Dark Elephant – Screen Of Slaughtered Masochistic SPOOON (thoughts kaleidoscope)

 

19 października 2003   Dodaj komentarz
Anarch | Blogi