RI #4
Wiewiór był jak najbardziej człowiekiem. Świadczyły o tym jego dwie nogi i dwie ręce, czasem dostrzegalna była także para oczu. Jedynym błędem, który był tylko kolejnym dowodem na to, że ewolucja dała dupy, był fakt, iż nie wpasował się w swoją czasoprzestrzeń. Jakkolwiek można by tłumaczyć to zjawisko, chodziło tu o dwie rzeczy. Pierwszą z nich było to, że gdziekolwiek zobaczyło się Wiewióra od razu tam nie pasował i ulegało się wrażeniu, że tak naprawdę powinien być gdzieś indziej, prawdopodobnie dwa kroki w lewą stronę. Drugą, był sam czas a dokładniej aktualna data widniejąca na kalendarzu. Na ten temat były (ponownie) 2 hipotezy. Albo czas odpowiedni dla niego był gdzieś w odległej przeszłości, którą zasłaniały tumany kurzu i w której istniały cywilizacje rozwinięte milion razy bardziej od naszej. Albo będzie to czas za jakieś 3 lub 4 miliardy lat, kiedy wszechświat zatoczy pełne koło i przyszłość będzie naszą przeszłością ze starymi mitycznymi rasami. Do czego zmierza to wszystko? Otóż nasz bohater miał wiele cech nieznanych zwykłym śmiertelnikom żyjącym na przełomie wieków, kiedy to wszechświat kończy się średnio, co dwa miesiące, zależnie od interpretacji jednego z podpitych staruchów bredzących bez sensu na papierze.
proud mary keep on burning
Wiewiór powiedział kiedyś do jednej z osób, które mógł nazwać swoimi znajomymi, choć tak naprawdę było to po prostu kolejne jebnięte dziecko na drodze jego życia, ‘Wiesz, wydaje ci się, że znalazłeś już to odpowiednie ustawienie, w którym masz kontrolę nad wszystkim. Wydaje ci się nawet, że udało ci się stworzyć coś na wzór ‘paczki’ o lepszych kontaktach niż inne paczki, takiej charakterystycznej dla wszystkich niewymagających filmów o amerykańskich nastolatkach odstających od norm. Powiem więcej, myślisz, że stanowiąc tą swoją paczkę jesteś pewnego rodzaju outsiderem, który może kontestować otaczającą go rzeczywistość w taki sposób, jaki chce i nikt nie może mu tego zabronić. W sumie masz rację, ale jesteś za głupi żeby zrozumieć, co ta racja znaczy. Tak naprawdę jesteś tylko kolejną nieudaną podróbką samego siebie tak jak i jeszcze jedna osoba w całym tym zamieszaniu, zaś najlepsze w tym wszystkim jest to, że nie widzisz jak bardzo śmieszny jesteś w tych swoich przekonaniach i jak małą kontrolę masz nad tym wszystkim. Niestety twój mózg jest tak samo otwarty na sugestie z zewnątrz jak głowa dowódcy mojego ojca, kiedy ten pakował w nią cały magazynek kul ze swojego karabinu w Wietnamie po tym jak stracił cierpliwość.’ - Tak mu właśnie powiedział.