RI #24
‘Byliśmy gdzieś niedaleko Barstow, na środku pustyni kiedy narkotyki zaczęły działać. Pamiętam, że powiedziałem coś jak ‘Trochę boli mnie głowa, może ty poprowadzisz?...’. Nagle na niebie zrobił się ogromny zgiełk, było pełne czegoś co wyglądało jak ogromne nietoperze, skrzeczące i nurkujące co chwilę w stronę samochodu, który pędził około 100 mil na godzinę w stronę Las Vegas. I głos krzyczący: ‘Słodki Jezu! Co to za cholerne zwierzęta?’.
Później znowu było cicho. Mój pełnomocnik zdjął swoją koszulkę i wcierał sobie piwo w klatkę piersiową by ułatwić proces opalania. ‘O czym ty kurwa jęczysz?’ wymamrotał, patrząc się w słońce z oczami lekko przymkniętymi i ukrytymi za okrągłymi Hiszpańskimi okularami przeciwsłonecznymi. ‘Nie ważne’, powiedziałem. ‘Teraz twoja kolej’. Wdepnąłem hamulec i skierowałem Great Red Shark’a na pobocze autostrady. Nie wspominałem o nietoperzach. Biedny głupiec, za chwilę sam je zobaczy.’
Fear And Loathing In Las Vegas
A Savage Journey To The Heart Of The American Dream
Napisałem wczoraj notkę, później jej treść się potwierdziła, dlatego też jej tu nie zamieszczę, bo mogłaby zostać odebrana strasznie na opak. Nie teraz, kiedy jest faktem wszystkim znanym i kiedy mógłbym zostać oskarżony o jedną z rzeczy takich jak:
Sarkazm, ironia, cynizm, debilizm, chamstwo, złośliwość, kurestwo, idiotyzm, parszywość, złe wychowanie, sabotaż, niekonsekwencję, paradoksalność, wyolbrzymianie, brak szacunku, kompleksy, wywyższanie się, brak trzeźwego obrazu całej sytuacji, zakłamanie, granie, oszustwo, prześmiewczość, brak kultury, niewiedzę, głupotę, fałszywość, alienację itp.
‘możemy pomilczeć’