• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

anarch

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
30 31 01 02 03 04 05
06 07 08 09 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 01 02 03

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Czerwiec 2009
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003
  • Wrzesień 2003
  • Sierpień 2003
  • Lipiec 2003
  • Czerwiec 2003
  • Maj 2003
  • Kwiecień 2003
  • Styczeń 2003
  • Grudzień 2002
  • Listopad 2002
  • Październik 2002
  • Wrzesień 2002

Archiwum 01 września 2004


RI #26

‘Jesteś… jesteś pusty emocjonalnie!’

 

Wystarczy, że człowiek na chwilę przestanie mówić, stanie trochę z boku, lub po prostu, ominie głupią i wtórną rozmowę o problemach egzystencjalnych młodego pokolenia polski, a do tego zakwestionuje sens takowego zachowania, popierając je prostymi argumentami. Co wtedy? Wtedy jest wypranym z emocji potworem który nie umie zrozumieć niczego i nikogo. Takim który zawsze ma ten sam wyraz twarzy, nie uzewnętrznia jakichś konkretnych emocji i ogólnie nie rozmawia na głębokie tematy. Potem można posłuchać całej galaktyki synonimów słowa ‘fałszywość’ począwszy od ‘zakłamanie’ na ‘kurwa’ kończąc (które swoją drogą nie jest synonimem ale tak właśnie zakończyło się ich wymienianie). Kiedy potem stoi się dalej, milcząc i nie poruszając mięśniami mimicznymi twarzy, jest w zasadzie przyjemnie. Najgorsze jest już za, najlepszego nie będzie, więc w zasadzie to już koniec.

 

Co mam o sobie myśleć? Że jestem zły? Nie nadaję się do życia z innymi? Dlatego, że ktoś zarzucił mi pustkę emocjonalną, potwierdził ją wykrzykując około 20 argumentów, i odszedł w drugą stronę? Ludzie robią wiele rzeczy, mniejszych lub większych, mają do tego prawo i nikt im go nie powinien odbierać. Świat kręci się nawet bez nas. Nie potrzebuje nas do tego by wszystko poszło dalej. Po co ingerować w to co ma się zdarzyć. Cóż, czasem zaakceptowanie całej sytuacji, czy jest nią pustka, czy wyrzuty które ktoś akurat robi, jest najlepszym wyjściem.

 

Nie potrafię rozmawiać na niektóre tematy, nie rozpoczynam ich. A kiedy już ktoś je rozpocznie, dążę do ich zakończenia. Czasem się nie udaje i wtedy mówię coś czego druga osoba usłyszeć nie chciała akurat w tej rozmowie. Staje się dla niej niezrozumiałe, że ktoś w ogóle mógł pomyśleć o takim spojrzeniu na całą sytuację.

 

Nie lubię ludzi zamkniętych w dwóch wymiarach, potrafiących mówić i słuchać tylko tego co chcą usłyszeć. Nie lubię też tych którzy nie patrzą trzeźwo na niektóre sytuacje, ani tych którzy nagle okazują się świetnymi rozmówcami kiedy tak naprawdę są żałośni. Jestem ignorantem, wiem, wydaje mi się, że mogę oceniać innych ludzi lub co jeszcze śmieszniejsze, nie przejmować się ich ocenami. Nie rozmawiam z innymi, bo wydaje mi się, że nie zrozumieją, przetwarzam coś milion razy i dalej zdaje mi się to nielogiczne dla innych.

 

Wolę zachowywać swoje myśli dla siebie, dzieląc się nimi tylko z kilkoma osobami. Wtedy czuję się lepiej. Łatwiej jest przeanalizować problem we własnej głowie niż, robiąc to naraz z 10 ludzi. Staram się patrzeć trzeźwo na wszystko, oceniać to stojąc z boku a nie uczestnicząc w całym zamieszaniu. Zbierać powoli wszystkie elementy układanki i układać z nich swój własny pogląd tak, jak czuję, że będzie najlepiej. Być w porządku w stosunku do siebie.

 

Jestem więc pusty emocjonalnie. Dobrze mi z tym.

 

 

01 września 2004   Komentarze (4)
Anarch | Blogi