RI #34
Postanowiłem, że nie napiszę dzisiaj żadnego długiego wywodu.
Nie przepiszę też żadnego śmiesznego tekstu.
Ani nie wymyślę takowego, wplatając go sprytnie w opowieść o dniu codziennym.
Nie będę wjeżdżał na żadne zjawisko społeczne, polityczne itp.
Nie będę też wpisywał tutaj swoich frustracji na cały otaczający mnie świat, bo akurat tak mi się podoba.
Postanowiłem, że napiszę coś co odejdzie od wszystkich tych schematycznych wpisów które powtarzają się wciąż i wciąż zależnie od tego na jakiego bloga się wejdzie.
Czyli to co właśnie piszę.
Oryginalne, nie?
‘z browarem też mi do twarzy’