Coś od siebie – qrcze zaczynam się zastanawiać czy ten blog nie zmienia się w pamiętnik….. Ech…. Mam nadzieję, że to przejściowe…..
Chciałbym napisać o tych paniach, co wczoraj blokowały ulicę Pomorską. Omijając fakt, że nie mogłem się dostać na miasto,( i musiałem dreptać, naokoło co zajęło mi 30 minut) a także to, że byli tam bici ludzie o przekonaniach podobnych do moich (a ja im nie pomogłem – samolub ze mnie, ale co, nie moja wina, że kółka w rolkach mi się rozjebały), popieram ten protest. Postawmy się w sytuacji takiej pani pielęgniarki. Rodzina – mąż, 2\3 dzieci, często ona jedyna ma pracę, mąż na bezrobotnym. Utrzymuje rodzinę. Haruje jak wół (wiem, bo leżę w shpitalu raz na rok) i co dostaje? Marne 800\1000 zł. To nic, że rząd obiecywał jush miliony razy, że podwyżshy im pensje, to nic, że w sejmie mają po 20 000 pensji, bo kogo kurwa obchodzi pielęgniarka. Walić taki ustrój, sorry ale nawet gdybym był patriotą, nie miał takich poglądów jakie mam, dalej by mnie to bulwersowało. Nie mam żadnych perspektyw na przyshłość, skończę studia i co dalej? Mam żebrać, pracować w Mc(Fuck)Donald’ie, czy może zapisać się do jakiejś partii założonej przez wieśniaków dla wieśniaków, (czyt. Samoobrona) czy ktoś mi może odpowiedzieć? Ale znów odbiegam od tematu, miałem mówić o tym strajku i o TYCH ludziach, jednak to, że schodzę na politykę nie świadczy o niczym innym tylko o tym, kto jest winowajcą. Wracając do blokady, popieram to i shczeże mówiąc wali mnie to, że "biedni" ludzie nie mogli dojechać ani wrócić z pracy. Jeśli nic w tym kraju się nie będzie robić, to się samo nie naprawi. Co do tych „biednych” – TO JEST „wojna”, OFIARY MUSHĄ BYĆ”. Popatrzmy na to z dalszej perspektywy, strajkują stoczniowcy, rolnicy, górnicy, pielęgniarki, lekarze, anarchiści, związkowcy, pracownicy zakładów (różnych), itp. Niedługo wshyscy będą strajkować. Ja rozumiem, że to nie jest wcale takie łatwe – rządzenie państwem, ale bez przesady. Jeśli ktoś by się bardziej postarał to może coś by z tego było. Poprzeprowadzać reformy, na początek te, co do prawa do bycia POSŁEM, bo (wiem, że mówiłem to miliony razy, ale..) żeby ktoś kto rządzi mi krajem nie miał matury, a co dopiero jakichś studiów, to jest nie do pomyślenia. Podsumowując, znów narzekałem na państwo, ale moje narzekanie jest uzasadnione, więc nie ma, o czym mówić. Poza tym, apeluję: Nie dajmy się okradać, aha no i miłego kupowania leków za „złotówkę” (dobre sobie, jak mi dadzą witaminę C za złotówkę to chyba się ze szczęścia posikam). Na koniec gratuluję jeshcze prezydentowi Kwaśniewskiemu wytrwałości w pracy nad swoim wyglądem, (no, no schudł pan, nie ma, co) no i jako takiego prowadzenia państwa (przynajmniej nie wprowadził jeszcze stanu wojennego)………
(Iron Maiden – Dream of Mirrors)
(Don’t leave the food in your fridge for too long)