Dream no.06
Ech – Nowy rok, jush za nami, wshyscy się cieszą. A ja zadam pytanie, CO W TYM CIEKAWEGO?? Co z tego, kończy się rok, zaczyna nowy, a i to jest umowne (365 dni, które tak naprawdę są umowne, to samo z godszinami i minutami które je wypełniają). Głupia tradycja i tyle szumu. Jak byłem mały to się z tego cieszyłem, a teraz? Teraz to nic specjalnego. Kiedyś frajdą było siedzenie do późna, teraz mogę to robić codziennie. Postanowiłem, że nigdzie nie pójdę, zostanę w domu i przesłucham WSZYSTKIE albumy Kazika. Byłem strasznie zdesperowany, więc odniosłem sukces. Wyszedłem tylko do qmpla i przeshliśmy się na cmentarz. Nie lubię bezmyślnego kultywowania tradycji. Rozumiem jeszcze normalną zabawę, niech będzie. Niestety teraz zabawa to jest spalenie się, spicie się i zarzyganie się, nic ciekawego jak dla mnie, takie coś to mogę robić, co piątek. Ja wiem, że się czepiam i że narzekam, no, ale w końcu mogę. Jak wshyscy narzekali na święta to ja siedziałem cicho, mushę to sobie odrobić. Perspektywy na noc sylwestrową niestety nie były do końca pozytywne. NETU nie było. Czemu? Bo ja jestem bardzo uczynny i zgodziłem się pożyczyć kartę sieciową potrzebującemu. Ale kto pomyślał o innych potrzebujących…, czyli np. o mnie. No trudno, zadowoliłem się Snickersem i albumami Kazika. Musiało mi starczyć. Jeżeli będę sobie dobrze dawkował, to do 4 mam noc zaplanowaną. Nie jestem zwolennikiem świętowania umownych świąt. Dla mnie nie ma symbolicznych rocznic. Albo coś się stało, albo nic się nie stało. Proste. A sylwester taki jush jest, że ludzie wykorzystują go do zabawy. Niestety jest to kolejne komercyjne święto i nic więcej. Taka jush nasha ludzka natura. Może po prostu jeszcze nie dorosłem do tego żeby się z niego aż tak strasznie cieszyć. Niestety mnie nie bawi zalewanie się w trupa tylko, dlatego, że po prostu wshyscy to robią. Albo jaranie trawy, jakby to był jakiś specjalny rodzaj, a tak naprawdę pochodzi ona z tego samego wora, co ta, którą jarało się tydzień temu. Nie, to jest żałosne zachowanie. Za rok zaplanuję coś mądrego, coś wyjątkowego. Zaproszę JĄ, albo do NIEJ pojadę….. Ciekawe, co zrobi, ech…..
(01.01.03)
(Blink 182 – Man Overboard)
(HAPPY….. NEW(?) YEAR)