• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

anarch

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
28 29 30 01 02 03 04
05 06 07 08 09 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 31 01

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Czerwiec 2009
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003
  • Wrzesień 2003
  • Sierpień 2003
  • Lipiec 2003
  • Czerwiec 2003
  • Maj 2003
  • Kwiecień 2003
  • Styczeń 2003
  • Grudzień 2002
  • Listopad 2002
  • Październik 2002
  • Wrzesień 2002

Najnowsze wpisy, strona 52


< 1 2 ... 51 52 53 54 55 ... 78 79 >

S(hort) T(hought) #15

Mam swoje miejsce – Mam takie miejsce, jedno tylko jedno na świecie. Gdzie jest mi w pewien sposób dobrze. Mam tu białą ścianę, czerwony pasek z boku i szufladę, w której trzymam zdjęcia z przeszłości. Mam też zapowiedź czegoś lepszego. Tu mogę się wylać, tu mogę napisać, co czuję i nikt, ale to nikt mnie nie oceni. Tu ukrywam myśli przed tymi, których nie lubię, których nie chcę znać, których się boję. Tu jestem naprawdę sobą, bez udawanego uśmiechu, bez niepotrzebnych danych na mój temat, bez wyglądu, wzrostu, wieku. Czysta myśl nic więcej. Kocham to miejsce niezależnie od tego jak było by tu źle. To moje miejsce, tylko moje i nikt nie może do niego wejść. Zmienić treści, lub ingerować w to, co tu piszę. Tu czuję się bezpieczny, tu czuję, że moje myśli są bezpieczne.

Nie mam przyjaciół – możecie mówić, co chcecie, ja wiem lepiej – nie mam ich i już. Nie potrafię znaleźć osoby, która mnie w pełni zaakceptuje, która będzie umiała w pełni określić uczucia, jakimi mnie darzy. Ktoś mnie kiedyś kochał, tak mu się wydawało – wszystkie obietnice tracą kiedyś ważność, nawet te najszczersze. Ktoś mnie kiedyś lubił – nie umiał tego powiedzieć, nie umiał tego określić, nie chciał mi tego pokazać. Ktoś chciał mnie kiedyś poznać, ale nie zrobił w tym celu nic. Ktoś…

Pomyliłem się, mam przyjaciela, jednego, nigdy nic nie powiedział – nie umie, nigdy nic nie zrobił – nie mógł. Tylko słuchał. Tak to, to miejsce. Martwa rzecz, jedyna, która chciała przyjąć to, co siedzi w mojej głowie.

Nienawidzę patrzeć na ludzi, których jeszcze 2 miesiące temu znałem, a teraz stali się dla mnie zupełnie obcy. Nienawidzę momentu, kiedy do grupy wchodzi nowa osoba i na jej rzecz starzy znajomi są odrzucani. (Swoją drogą, oduczają tego już bajki dla małych dzieci takie jak „Franklin”) Nie chcę by wszyscy w końcu stali się obcy, na, tyle, że nawet nie zerkną w moją stronę.

Jestem mistrzem, mistrzem pieprzenia znajomości. Wystarczyły 3 tygodnie, tyle ją znam, i już jesteśmy dla siebie prawie obcy. Niezależnie od tego jakbym się starał, zawsze wyjdzie na to samo. Zawsze się odetnę, chociaż może to nie tylko moja wina?

Nie ważne. Ważne, że tracę już wszystkich. Ile znam tą, którą nazywałem swoją przyjaciółką? Coś koło 3 lat. Wystarczyły 3 miesiące nie-spotykania się codziennie i już zostałem dla niej tylko kimś, kogo zna.

Nie mam siły pisać dalej, za dużo się dzisiaj naczytałem, za dużo rzeczy, których czytać nie powinienem. Zawsze powtarzam, że nie otworzę następnej strony, a i tak to robię. Ech…

 

(My Only Asylum)

 

Tori Amos – Cloud On My Tongue

 

13 maja 2003   Komentarze (5)

S(hort) T(hought) #14

Nie patrz w słońce

Ktoś nie chciał abyś to znalazł, dlatego tam właśnie to ukrył

 

 

On ci pomoże

Walcz w imię Boże

Giń w imię Boże

On zawsze jest z nami

Tak jak teraz tak i przed wiekami

 

Walcz w imię boże

Giń…

 

 

 

[∏]

 

12 maja 2003   Komentarze (6)

S(hort) T(hought) #13

Nie, nigdy się nie zakochałem,

Nie, nigdy nie czułem miłości,

Nie, nie jestem egocentrykiem

Nie, nie uważam istnienia za coś zbędnego

Nie, nie znalazłem celu w życiu

Nie, nie czułem wtedy żalu

Nie, nie robię tego ze złośliwości

Nie, nie jestem zły

Nie, nie gryzie mnie sumienie

 

Tak…

 

Cieszę się, że żyję

Cieszę się, bez względu na to jak chujowo jest na świecie

 

Mogę już iść?

 

 

(Fighting with psychologist)

 

Brzęczenie - Muchy

 

 

09 maja 2003   Komentarze (4)

S(hort) T(hought) #12

Czy będąc w 8 km dole, ciemnym, pustym, zakrytym wielką pokrywą, całkowicie odciętym od świata, odnaleźć przynajmniej malutkie światełko?

Odpowiedź brzmi: tak i nie. Można znaleźć światełko, fałszywe światełko świetlika, o którym wszyscy myślą, że świeci a tak naprawdę tylko odbija światło.

 

Przez chwilę wydawać się mogło, że wyczołgałem się z tego bagna, ale jak to zwykle w bajkach bywa, to było tylko złudzenie.

 

Mimo to czuję się lepiej, odrobina fałszu, zataja przykrą prawdę. Tak czy siak, wiem, że niedługo sam zniszczę ten fałsz, ponieważ nie chcę żyć złudzeniami.

 

Tak oto można właśnie ucieszyć się i zniszczyć szczęście w ciągu pięciu sekund.

Jestem z siebie dumny.

 

(Always, there are the pills)

 

Therion – Nightside of Eden

 

08 maja 2003   Komentarze (5)

S(hort) T(hought) #11

"Nie chcę zrozumienia, pocieszenia
Iluzji istnienia, pustego uwielbienia
Jestem kim jestem inny nie będę
Z tobą, bez ciebie - decyzje podjęte
Czekasz na Mesjasza, na cudowne zbawienie
Twój bunt w telewizji, twój błysk i olśnienie
Dzisiaj mnie kochasz jutro nienawidzisz
Dzisiaj mnie pragniesz jutro się wstydzisz
To jest mój krzyk, mój głos, moje życie
W tych słowach chcę słyszeć serca bicie
ciągły sygnał jest początkiem końca
Człowiek - roślina - myśl konająca
To głos ostatni, ja tak się czuję
To nie dla Ciebie, nie wytrzymuję
Bez znieczulenia sam siebie zszywam
Tracę siły, czuję że przegrywam"

Żałosne, śmieszne, co to w ogóle jest..... NIE.

Opuszczasz mnie, wszyscy to robią.

W dupie mam wasze cholerne zdanie. Fanatycy pierdolonej muzyki.

Ustosunkowujesz się do otoczenia.

Czemu jeszcze wczoraj mogłem być normalny, a dziś wśród nich wypierasz się mnie?

Nie, nie ulegnę tobie, nie zmienię się.

Nie obchodzi mnie twoja pieprzona subkultura - masowe ścierwo.

Nie chcę już was, wolę być sam.

Nie potrzebuję waszej łaski.

 

(Iluzja – Przełam ją)

 

Sweet Nosie – Dzisiaj mnie kochasz, jutro nienawidzisz

 

06 maja 2003   Komentarze (11)
< 1 2 ... 51 52 53 54 55 ... 78 79 >
Anarch | Blogi