Naklejka – Chłopiec, wiek 6 lat, niski, kręcone włosy, wychowany przez rodziców, nie przeklina, nie kłamie – chyba, że w ostateczności. Dziecko, które gardziło złem, dziecko, które było posłuszne, które miało swoje zdanie, a mimo to nie buntowało się, nie czyniło zła, z reguły, jeśli mu się to zdarzyło, żałowało tego. Chłopiec biegał po podwórku, bawił się, miał marzenia, miał przyjaciół. Widział ludzi jeżdżących na rolkach, ludzi po wypadkach, ludzi w szpitalach, biednych, starych, ale nie przejmował się tym. On miał swoje życie, życie pełne śmiechu, zabawy, radości i miłości. Poszedł do shkoły, uczył się, miał piątki, a zło dalej było mu obce, było znienawidzone. Wiedział jak powinien postępować, co robić. Kiedy widział pijaka, gardził nim, kiedy widział złodzieja, gardził nim, kiedy protestujących anarchistów, nazistów, pracowników jakichś zakładów, wiedział że to jest złe. Mały dorastał, zaczynał być wyższy, zaczynał mieć wiecej kolegów, po drodze dostał komputer (co w niczym nie zmieniło jego trybu życia). Nadszedł czas, w którym opuścił niektórych kolegów, rozeshli się do klas 4. Poznał nowych, zaczął się buntować, oshukiwać, spisywać lekcje, kłamać. Tak naprawdę uczył się kłamać od dawna, zaczynał od małych kłamstewek, kończył na większych, ale z reguły zawshe potem mówił prawde. Teraz to się zmieniło, teraz kłamał całkowicie. Opanował te rzeczy do perfekcji, ściągał z drugiego końca sali, kłamał tak, że prawie nikt nie mógł tego poznać. Zawshe jednak pozostawała w nim cząstka dobra. Potem zaczął kląć, jak każdy. Powstrzymywał się jednak, żałował tego, przepraszał Boga. Nigdy nie dał się skusić na coś, o czego konsekwencjach wiedział, że będą złe. Dorastał dalej, wciąż ciesząc się i bawiąc, wciąż nie zdając sobie sprawy z tego, że za kilka lat, to się skończy. Straci kontrolę. Nie będzie jush przepraszał, nie będzie jush mówił prawdy po kłamstwie, nie będzie zatykał sobie ust po każdym przeklęciu, nie będzie podporządkowywał się nakazom i zakazom. Zacznie mówić głośno o tym, co myśli, będzie go można zaliczyć do tych ZŁYCH.
Zawshe jednak pozostanie w nim ta cząstka dobra. Cząstka wpojona mu w młodości, coś, co powstrzyma go przed czynieniem wielkiego zła. Coś, co nigdy nie pozwoli mu kraść. Ta cząstka strachu przed rodzicami, przed kimś wyższym, mądrzejszym. Wie, że ważne jest wpoić dziecku, na początku jego cennego życia, tę cząstkę siebie, tą która mówi o dobroci………
(Mudvayne – Fear)
(Being a boy)